REKLAMA

Bielany

drogi »

 

Zwęzić Sokratesa? Piesi mają problem

  23 listopada 2015

alt='Zwęzić Sokratesa? Piesi mają problem'

Mieszkańcy Wawrzyszewa w trosce o własne bezpieczeństwo zaczynają głośno mówić o tym, żeby zwęzić ulicę Sokratesa. - Nie sposób przejść na drugą stronę jezdni w godzinach szczytu. Samochody prują jak szalone, a kierowcy zupełnie ignorują pieszych - przekonuje pan Robert, który o mało co nie został potrącony na przejściu przy Rokokowej.

REKLAMA

Jaka jest ulica Sokratesa - każdy widzi. Czteropasmowa arteria była do niedawna szersza od innych głównych ulic Wawrzyszewa i Młocin, takich jak Kasprowicza, al. Reymonta czy Wólczyńska. Kasprowicza poszerzono w 2010 roku, aleja Reymonta została oddana do użytku w tym, więc spośród "wąskich - głównych" ulic w katalogu zostają Przy Agorze, Wólczyńska, Nocznickiego. Sokratesa, która jeszcze do niedawna była ulicą rozdzielającą część Wawrzyszewa mieszkaniowego od przemysłowego (kwartał Sokratesa - Kaliszówka - Nocznickiego - Wólczyńska), swoją szerokość otrzymała od urbanistów z konkretnego powodu - czteropasmowa jezdnia miała na celu ułatwienie kierowcom wielkich ciężarówek wykonywania manewru skręcania. Dodaliśmy przejście dla pieszych, wybudowaliśmy azyl, a bliżej ul. Wólczyńskiej zainstalowaliśmy ledowe podświetlenia - wylicza Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa ZDM. Czasy się jednak zmieniły. Od kilku lat przemysł jest skutecznie z tego miejsca wypierany przez budownictwo mieszkaniowe. Nie ma już zakładów i fabryk, więc nie ma też ciężarówek. A Sokratesa nie jest zewnętrzną obwodnicą osiedla, lecz przebiega przez sam środek zabudowy mieszkaniowej. Zresztą, gdyby ciężarówki były, mogłyby mieć ogromne problemy ze skręcaniem lub wyjazdem z terenu przedsiębiorstwa. Ruch samochodowy jest tu bowiem bardzo intensywny. Na dodatek przy obecnej kulturze jazdy, a raczej jej braku, problemy z przejściem mają też piesi. Na Sokratesa nie ma bowiem sygnalizacji świetlnej i pieszy, chcący przejść np. na przystanek autobusowy, skazany jest na łaskę kierowców.

- Częściej jest to raczej niełaska - komentuje pan Robert, mieszkaniec ulicy Tołstoja. - Nie można przejść na drugą stronę ulicy, bo kierowcy tak się spieszą, że nie zwracają uwagi na pieszych stojących przy zebrze. Nieważne, że stoi tam grupa ludzi, w tym rodzice z dziećmi, uczniowie z plecakami albo starsi sąsiedzi. Kierowców to nie interesuje - podkreśla pan Robert. Czy jest na to sposób? - Ulica Sokratesa powinna zostać zwężona. Korki i tak w tym mieście będą, ale dzięki temu będzie tu bezpieczniej. Chyba że urzędnicy zafundują nam sygnalizatory świetlne, ale ich budowa jest bardzo kosztowna, więc wątpię, aby brali to pod uwagę - mówi pan Robert.

Nie zostało zgłoszone zapotrzebowanie

Tymczasem Zarząd Dróg Miejskich przedstawia całą litanię zadań, które zostały tu wykonane dla bezpieczeństwa pieszych. Podkreśla, iż prowadził analizę zasadności zamontowania sygnalizacji na przejściach dla pieszych na wysokości Sokratesa 7 i 9. Analizy nie wykazały konieczności zainstalowania w tych miejscach świateł. Dla innych przejść i lokalizacji "nie zostało zgłoszone zapotrzebowanie dotyczące sygnalizacji". - Dodaliśmy przejście dla pieszych, wybudowaliśmy azyl, a bliżej ul. Wólczyńskiej zainstalowaliśmy ledowe podświetlenia - wylicza Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa ZDM. - Jeśli chodzi o plany dotyczące ewentualnych zmian w organizacji ruchu, na razie takich nie ma. Na wiosnę przyszłego roku na Sokratesa ma zostać przeprowadzone badanie ruchu, a po nim szczegółowa analiza. Być może wówczas pojawi się konieczność wprowadzenia kolejnych zmian - mówi pani rzecznik.

A jakie pomysły na poprawienie bezpieczeństwa na bielańskich ulicach mają nasi Czytelnicy? Czekamy na opinie.

Przemysław Burkiewicz

 

REKLAMA

Komentarze (31)

# sasiadka

23.11.2015 21:08

To juz jakaś obsesja, Pan musial poczekać na przejście na pasach i teraz z tego powodu będziemy zwężać ulice. "Kirku i tak będą" pewnie,sparaliżujmy te okolice do końca. Juz teraz skrzyżowanie Sokratesa -Wólczyńska to koszmar.
Zgadzam się że należy zadbać o bezpieczeństwo,ale są na to inne sposoby wymienione zresztą w artykule.

# asd

23.11.2015 21:58

Może autor zapyta kiedy będą dojazdy do mostu północnego?
Wówczas ruch na ul. Sokratesa powinien się zmniejszyć.
Może autor opisze poranne korki na Conrada i Sokratesa w kierunku al. Reymonta?
Może autor zapyta tez innych mieszkańców. A Pan Robert może nie istnieje? A problem z przejściem miał Pan Przemysław?
Ja sugeruje jak w wielu tutaj artykułach "Zlikwidować".

# omip

23.11.2015 22:21

Zrobic na prawym pasie parkowanie i wszyscy beda szczesliwi. Piesi bezpiecznie przejda, bo samochody zwolnia, zreszta na jednopasmowych ulicach znacznie czesciej kierowcy przepuszczaja pieszych. Mieszkancy zyskaja miejsca postojowe. Ruch sie uspokoi, bedzie ciszej i tranzyt zniknie z ulicy.

REKLAMA

# niko

23.11.2015 22:27

Na sokratesa powinna byc sygnalizacja swietlna.
co z tego ze jeden samochod przepuści jak coraz czesciej widzę ze auto jadace oraeym oasem przepuszcza ale niestety jadacy lewym oasem ma to gdzies i jedzie. Wiele razy sie z tym sootkalam na przejściu na przeciwko marwipolu.
Gmina powinna na poważnie pomyslec o sygnalizacji.
przez ta ulice przechodzą dzieci ze szkoly.

# sasiadka

24.11.2015 08:57

Ależ po co zawracać sobie głowę takimi kwestiami jak dojazdy do mostu, z którego duży ruch bezrefleksyjnie wpuszczono do naszej nieprzygotowanej na to dzielnicy. Łatwiej użyć magicznego terminu "bezpieczeństwo" i dalej już można sugerować zwężąnie ulic. Ręce opadają jak się czyta takie "artykuły"

# Vlepka

24.11.2015 09:55

"A Socratesa nie jest zewnętrzną obwodnicą osiedla" - co więcej nie jest nawet ulicą, bo nie ma ulicy "Socratesa" w Warszawie.

REKLAMA

# PiotrzSokratesa

24.11.2015 16:02

Bardzo dobrze że chcą zwęzić. Ja mieszkam przy Sokratesa 13 w nowych blokach i jest dramat. Wszystko jest po drugiej stronie (przedszkola, autobusy, szkoły itp) i nie ma swiateł. W nocy kompletnie nic nie widać mimo latarnii (dziwne!). Co wiecej wiele ulic jest jednopasmowych jak Przy agorze (sokratesa w nią przechodzi), podobnie jak Kasprowicza która na wielu odcinkach na jednym pasie zamienia się w parking
Niestety kierowcy pędzą to raz, a dwa że cięzko wyjeżdzac z osiedli z racji ruchu jaki panuje.
- ulica powinna zostać zwężona do JEDNEGO pasa ruchu na większości długości. Nie ma uzasadnienia dla tak szerokiej ulicy - zarówno przedłużenie w kierunku pd-zach. (Conrada) jak i pn-wsch (Przy Agorze) są ulicami z jednym pasem. Ruch tranzytowy "międzydzielnicowy" odbywa się oddaną do użytku al. Reymonta. Oczywiście powinny zostać dwa pasy przy samych skrzyżowaniach z Wólczyńską i Kasprowicza, ale cały odcinek pomiędzy powinien być jednopasmowy. Wykorzystane miejsce warto przerobić na miejsca postojowe, których akurat w tej okolicy brakuje (vide: plany wybudowania drugiego parkingu P+R na Młocinach)
- powinna zostać ustawiona sygnalizacja świetlna przy przejściu dla pieszych na wysokości stacji benzynowej (Sokratesa 11) - może to być przecież sygnalizacja warunkowa - z przyciskiem).

# bielanka

24.11.2015 16:03

obserwuję ulicę Sokratesa od wielu lat. Budują się kolejne osiedla, a mieszkańcy Białołęki coraz intensywniej korzystają z mostu Skłodowskiej-Curie. Za chwilę będzie bardzo bezpiecznie, bo stały korek uniemożliwi jakikolwiek ruch na ulicy Sokratesa.

# PiotrSokratesa13B

24.11.2015 16:11

Dzień dobry,
Obecnie zaprojektowana ulica nie ma sensu. Ulica przy agorze jest pojedyncza a jej szerokość sprawia że pobocza służą do parkowania
Conrada podobnie - po skrzyzowaniu zwęża się.
Jeśli powstają korki to w dwóch miejscach
a. na skrzyzowaniu Reymonta/Conrada
b. wólczyńska /sokratesa
Pierwsze miejsce korkuje się z tego powodu że większośc skręca w prawo jadąc z bielan. Skręcają w powstańców śląskich na bemowo i dalej często gen. maczka. Inne pasmy np na wprost czy w lewo Conrada są puste. Nikt tam jednak nie wjedzie po wczesniej Conrada jest jedno pasmowa.
Co więcej to miejsce korkuje się bo ktoś bez sensu włączył stację benzynową oraz Lidla w ten sposób do ruchu że nie można na niego wjechać i wyjechać z ulicy powstańców. Ludzie wyjeżdzają czasami w drugim kierunku co łatwo blokuje ruch.
Z kolei wólczyńska blokuje się z powodu problemu ze skrętem w lewo jadąc z sokratesa
Sama sokratesa jest niebezpieczna.
Żona już dwa razy miała sytuację podbramkową, gdy na drugiej jezdni samochód się nie zatrzymał, mimo ze zatrzymał się na bliższym pasie i sobie przejechał.
Druga sytuacja to wyjazdy z osiedla. Ruch jest duży a bedzie jeszce większy. Ciężko wyjechac z osiedla.
Nie ma wiec mieć sensu dwupasmowej drogi na całym odcinku.
Proponuję zwęzenie na 90% odcinka zostawiając 100 metrów na jej obu konczach w formie dwóch pasów. To ma głęboki sens bo i tak przy wólczyńskiej jest stacja traffo, a po stronie drugiej sokratesa jest lidl czy stacja Łukoil więc tam dwa pasy moga być.
Pozdrawiam,

REKLAMA

# Bartek_sokratesa

24.11.2015 16:37

W pełni popieram
Mieszkam od ponad roku na ul. Sokratesa i codziennie jestem "użytkownikiem" tej ulicy - zarówno jako pieszy jak i kierowca. Ze względu na to, że ulica jest szeroka (dwa pasy ruchu w każdą stronę) i brak jakichkolwiek elementów uspokajających ruch (sygnalizacja świetlna, progi zwalniające) kierowcy rozwijają bardzo niebezpieczne prędkości przekraczające dopuszczalne 50 km/h. Policja często przeprowadza kontrole prędkości przy przystanku autobusowym Tołstoja.
Dodatkowo sam fakt istnienia dwóch pasów w każdym kierunku powoduje bardzo duże zagrożenie dla pieszych na przejściach. Wielokrotnie byłem świadkiem następującej sytuacji (zarówno jako kierowca i pieszy). Przez przejście (np. na wysokości Sokratesa 11) chce przejść pieszy. Kierowca jadący prawym pasem chce mu ustąpić pierwszeństwa. Kierowca, który jedzie ZA NIM widząc, że ten zwalnia rozpoczyna manewr wyprzedzania (i przyspiesza). W tym czasie pieszy jest już na pasach, a kierowca tego drugiego samochodu go nie widzi). Bardzo łatwo o tragiczny wypadek). Sam będąc pieszym czekam aż ulica będzie zupełnie pusta i "nie pozwalam" się przepuszczać samochodom, bo wiem, jakie mogą być konsekwencje.
Moja żona codziennie przechodzi przez ulicę z małymi dziećmi z "duszą na ramieniu".
Moim zdaniem należy wprowadzić następujące zmiany:
- ulica powinna zostać zwężona do JEDNEGO pasa ruchu na większości długości. Nie ma uzasadnienia dla tak szerokiej ulicy - zarówno przedłużenie w kierunku pd-zach. (Conrada) jak i pn-wsch (Przy Agorze) są ulicami z jednym pasem. Ruch tranzytowy "międzydzielnicowy" odbywa się oddaną do użytku al. Reymonta. Oczywiście powinny zostać dwa pasy przy samych skrzyżowaniach z Wólczyńską i Kasprowicza, ale cały odcinek pomiędzy powinien być jednopasmowy. Wykorzystane miejsce warto przerobić na miejsca postojowe, których akurat w tej okolicy brakuje (vide: plany wybudowania drugiego parkingu P+R na Młocinach)
- powinna zostać ustawiona sygnalizacja świetlna przy przejściu dla pieszych na wysokości stacji benzynowej (Sokratesa 11) - może to być przecież sygnalizacja warunkowa - z przyciskiem).
Jeśli to nie pomoże, do rozważenia jest zamontowanie progów zwalniających, które nie dotyczą autobusów (jak na ul. Ks. Janusza).
Te dwa działania spowodowałyby "naturalne" spowolnienie ruchu.
Do rozważenia jest też wytyczenia pasa dla rowerów i likwidacja ścieżki, która jest obecnie na chodniku w bardzo niekomfortowy sposób wykonana (co chwila przecina ciąg dla pieszych i wyjazdy z posesji)

# Ninyt

25.11.2015 07:39

Wcale się nie dziwię ,że mieszkańcy Żoliborza nie chcą mostu i protestują.Zobaczcie co Most Północny zrobił z tą okolicą Bielan-ściek komunikacyjny.Mieszkańcy Bielan mają w gratisie spaliny i ofiary śmiertelne na przejściach dla pieszych.Rozbudowa Warszawy jest nieunikniona ale tam gdzie większość może skorzystać z komunikacji publicznej a nie indywidualnej(samochód)Jestem za zwężeniem i uspokojeniem ruchu samochodowego.A niech stoją w korkach-może pójdą po rozum do głowy i przesiądą się na komunikację miejską albo porzucą te suburbia,

# wychowawca buraków

26.11.2015 03:00

"Nie można przejść na drugą stronę ulicy, bo kierowcy tak się spieszą, że nie zwracają uwagi na pieszych"
Ależ MOŻNA przejść, tylko nie należy się bać a wchodzić na jezdnię i wymuszać na buractwie ustąpienie pierwszeństwa.
Ileż to razy dochodzę do grupki czekających bezsensownie pieszych i tylko ja jeden wchodzę na jezdnię, reszta czeka. Dopiero jak buraków z Białołęki przymuszę do gwałtownego heblowania (trąbią na mnie chamy!) to reszta wchodzi i to bardzo nieśmiało.
Z chamami nie należy postępować miękko, czyli grzecznie ustępować, ale twardo przymuszać ich do ustąpienia nam (pieszym) pierwszeństwa!

REKLAMA

# Krzysiek

26.11.2015 18:26

Wystarczy fotoradar, po co od razu zwężać ulicę

# pawelb

08.12.2015 12:20

na Sokratesa to przydałby się dodatkowy, osobny skręt w prawo w Wólczyńską i skończyłyby się korki na tym skrzyżowaniu...swoją drogą szkoda że tego nie przebudowano przy tym ostatnim remoncie..można było...mnóstwo ludzi jedzie autobusami od metra na Chomicżówkę i bez sensu stoimy przed tym skrzyzowaniem...byłoby sumetrycznie bo jadąc z Conrada jest osobny pas do skręt w lewo w Wólczyńską

# pawelb

08.12.2015 12:25

ale zgadzam się z tym że gdyby Sokratesa zwęzić do jednego pasa to skończyłby się tranzyt międzydzielnicowy przez Sokratesa i Conrada...ten ruch miał się odbywać szeroką Kasprowicza i Reymonta

REKLAMA

# gryzu

10.12.2015 19:16

Do #wychowawca buraków : misiu ,zwróć uwagę ,że większa część samochodów ma rejestrację WD ,także kogo nazywasz burakiem ? Siebie - chyba,że masz rację ....

# sokrates

11.12.2015 13:07

Wszystko by było dobrze gdyby Developerzy nie wystawili bloków w tak fatalnym miejscu. Miejscówka nie wypiął, nie przypiął. Chyba dlatego postawili bloki gdyż tanio kupili teren. Teraz mieszkańcy mają pretensję że niebezpiecznie, za szybko, za głośno. Wiedzieliście co kupowaliście. Tanie bloki tanim kosztem i kosztem bezpieczeństwa.

# Piotr z Tołstoja

11.12.2015 14:06

A co ma piernk do wiatraka,rozmawiamy o pędzących samochodach nie blokach .....

REKLAMA

# sokrates

11.12.2015 15:03

Ale jak rozmawiać to należy brać szerokie spektrum problemu.
Gdyby nie było tych bloków, nie byłoby tematu. Mieszkam na Bielanach od początku.
Dopiero mieszkańcom bloków "umiejscowionym od czapy" zaczęła przeszkadzać ulica.
Trzeba być naprawdę zdesperowanym by kupować mieszkanie w takiej okolicy za cenę z kosmosu - bez własności gruntu.

# zbielan

11.12.2015 15:29

#sokrates napisał(a) 11.12.2015 13:07
Wszystko by było dobrze gdyby Developerzy nie wystawili bloków w tak fatalnym miejscu. Miejscówka nie wypiął, nie przypiął. Chyba dlatego postawili bloki gdyż tanio kupili teren. Teraz mieszkańcy mają pretensję że niebezpiecznie, za szybko, za głośno. Wiedzieliście co kupowaliście. Tanie bloki tanim kosztem i kosztem bezpieczeństwa.

Co najśmieszniejsze w materiałach inwestycji na pewno pojawia się info o doskonałym położeniu - blisko stacji metra i dużego węzła komunikacyjnego, nie rozumiem więc teraz narzekań i zdziwienia.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break