Zwęzić Sokratesa? Piesi mają problem
23 listopada 2015
Mieszkańcy Wawrzyszewa w trosce o własne bezpieczeństwo zaczynają głośno mówić o tym, żeby zwęzić ulicę Sokratesa. - Nie sposób przejść na drugą stronę jezdni w godzinach szczytu. Samochody prują jak szalone, a kierowcy zupełnie ignorują pieszych - przekonuje pan Robert, który o mało co nie został potrącony na przejściu przy Rokokowej.
- Częściej jest to raczej niełaska - komentuje pan Robert, mieszkaniec ulicy Tołstoja. - Nie można przejść na drugą stronę ulicy, bo kierowcy tak się spieszą, że nie zwracają uwagi na pieszych stojących przy zebrze. Nieważne, że stoi tam grupa ludzi, w tym rodzice z dziećmi, uczniowie z plecakami albo starsi sąsiedzi. Kierowców to nie interesuje - podkreśla pan Robert. Czy jest na to sposób? - Ulica Sokratesa powinna zostać zwężona. Korki i tak w tym mieście będą, ale dzięki temu będzie tu bezpieczniej. Chyba że urzędnicy zafundują nam sygnalizatory świetlne, ale ich budowa jest bardzo kosztowna, więc wątpię, aby brali to pod uwagę - mówi pan Robert.
Nie zostało zgłoszone zapotrzebowanie
Tymczasem Zarząd Dróg Miejskich przedstawia całą litanię zadań, które zostały tu wykonane dla bezpieczeństwa pieszych. Podkreśla, iż prowadził analizę zasadności zamontowania sygnalizacji na przejściach dla pieszych na wysokości Sokratesa 7 i 9. Analizy nie wykazały konieczności zainstalowania w tych miejscach świateł. Dla innych przejść i lokalizacji "nie zostało zgłoszone zapotrzebowanie dotyczące sygnalizacji". - Dodaliśmy przejście dla pieszych, wybudowaliśmy azyl, a bliżej ul. Wólczyńskiej zainstalowaliśmy ledowe podświetlenia - wylicza Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa ZDM. - Jeśli chodzi o plany dotyczące ewentualnych zmian w organizacji ruchu, na razie takich nie ma. Na wiosnę przyszłego roku na Sokratesa ma zostać przeprowadzone badanie ruchu, a po nim szczegółowa analiza. Być może wówczas pojawi się konieczność wprowadzenia kolejnych zmian - mówi pani rzecznik.
A jakie pomysły na poprawienie bezpieczeństwa na bielańskich ulicach mają nasi Czytelnicy? Czekamy na opinie.
Przemysław Burkiewicz