Drażniące wyświetlacze na Żoliborzu. Radna prosi, żeby je wyłączyć
dzisiaj, 16:11
Żoliborska radna zwróciła się do władz dzielnicy o interwencję w sprawie dwóch elektronicznych wyświetlaczy na budynku pawilonu przy ul. Popiełuszki 19/21. Urządzenia od lat wyświetlają nieaktualne treści i - jak twierdzą mieszkańcy - szpecą okolicę oraz utrudniają życie po zmroku.
- Wyświetlacze są bardzo wiekowe, a dane, które pokazują, zupełnie nieaktualne. Informują o sklepach i punktach usługowych, których od dawna już tu nie ma - wyjaśnia radna Donata Rapacka, która wystąpiła z wnioskiem o ich demontaż.
Agresywne światło i łamanie planu miejscowego
Jak podkreśla radna, urządzenia nie tylko rażą jaskrawym światłem, ale też nie spełniają wymogów estetycznych i są niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Leżaki pod lupą radnych. Prochownia Żoliborz wplątana w politykę
Ilu urzędników i ile urzędów musi postawić pieczątkę, żeby goście niewielkiego lokalu gastronomicznego działającego w warszawskim parku mogli usiąść na świeżym powietrzu bez strachu, że za chwilę przyjedzie do nich straż miejska? Żoliborski przykład pokazuje, jak Warszawa topi się we własnej biurokracji a przy okazji w... zawziętej polityce.
- Mieszkańcy skarżą się, że światło jest ostre, agresywne i bardzo przeszkadza. Do tego wyświetlacze wyglądają nieestetycznie. Właściciel obiektu deklarował, że nie jest do nich przywiązany i mógłby je usunąć, jednak sprawa od miesięcy stoi w miejscu - dodaje Rapacka.
Urzędy bez narzędzi. Sprawa w rękach właściciela
Interpelacja radnej trafiła do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który ma sprawdzić, czy istnieją podstawy do podjęcia działań. Z uwagi na lokalizację przy pasie drogowym ulicy Popiełuszki, dokument przekazano też do Zarządu Dróg Miejskich. Ten może ocenić, czy wyświetlacze zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Na razie jednak żadne instytucje nie podjęły konkretnych działań. Jak twierdzi Urząd Dzielnicy Żoliborz, nie ma on prawnych możliwości ingerencji w cudzą własność ze względów estetycznych ani z powodu wyświetlania nieaktualnych treści.
Wygląda więc na to, że jedyną nadzieją pozostaje dobra wola właściciela budynku.
Kiedy znikną drażniące ekrany?
Choć od zgłoszenia minęło już kilka tygodni, wyświetlacze nadal świecą pełnym blaskiem. Czy kiedyś znikną z żoliborskiego pejzażu? O dalszym przebiegu sprawy będziemy informować.
DB
.




























































