REKLAMA

Targówek

kronika policyjna »

 

Znalezione, nie kradzione? Otóż nie!

  30 stycznia 2012

alt='Znalezione, nie kradzione? Otóż nie!'

Można się zdrowo przejechać na nieznajomości prawa. Daniel B. z Targówka już chyba nigdy w życiu nie będzie uważał tak, jak w tytule.

REKLAMA

A dlaczego? Dlatego, że był strasznie zdziwiony, kiedy zatrzymała go policja. Zaczęło się od tego, że pewien mieszkaniec Targówka zgłosił na policję zaginięcie telefonu. Twierdził, że zostawił go w taksówce. Taksówkarza namierzyć trudno nie było, a ten od razu stwierdził, że owszem, telefon w samochodzie był, ale gdy tylko go znalazł, oddał pasażerowi. I tu następuje zwrot akcji, bo taksówkarz, tak najzwyczajniej i po ludzku, pomylił pasażerów - komórkę oddał nie temu, co zgubił...

Obdarowany telefonem podziękował i odszedł. Kiedy zatrzymali go policjanci, stwierdził, że w życiu zgubił wiele telefonów i nigdy nie zgłaszał tego policji, więc teraz używał przygodnego nabytku bez skrupułów i nie miał zamiaru nigdzie zgłaszać tego faktu.

Efekt? Grozi mu do pięciu lat więzienia. Zapewne z zawiasach, ale tak sobie napaskudzić w papierach? Bez sensu.

TW Fulik
na podstawie informacji policji

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe