Zmiany w parku Herberta. "Będą koncerty muzyki poważnej"
7 lutego 2018
Pod koniec minionego roku ruszyła modernizacja parku Herberta. Ulubione miejsce wypoczynku mieszkańców Słodowca za kwotę 3,8 mln zł przechodzi właśnie długo zapowiadaną metamorfozę.
Metamorfoza parku
Istniejąca zieleń zostanie uzupełniona krzewami i niewielkimi łąkami. Przybędzie ławek, stojaków na rowery i koszy na śmieci. Ogrodzenie zostanie wyremontowane. Bez zmian pozostaną górka, plac do rzutów do kosza i plac zabaw, choć zostanie on rozbudowany i wyposażony w altany dla karmiących matek. Strefa do ćwiczeń street workoutu ma być przeniesiona w miejsce dotychczasowego wybiegu dla psów, a ten trafi na pas zieleni przy ulicy Duracza. - Powstanie bardzo nowoczesny wybieg dla psów i zamierzamy go rozbudować. Dotychczasowy był położony zaledwie kilkanaście metrów od okien pobliskiego bloku i to bardzo mieszkańcom przeszkadzało - przyznał Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz Bielan.
Kameralny amfiteatr i półdziki teren
Charakterystycznym elementem "odmłodzonego" parku Herberta będą pergole służące jednocześnie za podpory dla pnączy oraz stelaż dla oświetlenia i kurtyn wodnych. Boisko do piłki nożnej zostanie zastąpione przez nieduży amfiteatr z "drewnianym placem spotkań mieszkańców oraz murawą z ławkami i siedziskami". W przyszłości będzie tam możliwe organizowanie kameralnych wydarzeń kulturalnych, takich jak plenerowe pokazy filmowe czy koncerty.
- Chodzi o to, żeby tak jak przy stawach Brustmana mogły odbywać się tu koncerty muzyki poważnej, które przyciągają po kilkaset mieszkańców - zdradza swoje oczekiwania wiceburmistrz Pietruczuk. Według wytycznych zoologa prof. Macieja Luniaka wzdłuż ogródków przy Staffa i ogrodzenia przy Duracza zostanie urządzona tzw. strefa przyrody - z ograniczonym dostępem dla ludzi. Będzie to półdziki teren służący za siedlisko ptaków i nietoperzy. Pierwszym etapem modernizacji parku jest przebudowa niebieskiego skate parku.
Pierwsze oceny mieszkańców
Mimo że modernizacja parku jeszcze nie ruszyła na dobre, to już została poddana pierwszym ocenom mieszkańców. - Dla mnie najważniejsza będzie "strefa dzikiej przyrody". W końcu parki są po to, by poczuć kontakt z zielenią, a jak to zrobić na trawniku wygolonym do 1 cm? - oceniła projekt facebookowiczka Małgorzata. - Brakuje oddzielnych placów zabaw dla maluchów i dla starszych. Place są zatłoczone, brakuje ławek. Przydałoby się ławki z daszkiem ze stolikami na pikniki rodzinne - takie jak na Młocinach. I boiska - jak w parku Olszyna. A może wodny plac zabaw na upały? - napisała kolejna internautka. - Przecież park Olszyna jest po drugiej stronie ulicy. Niczego już nie brakuje w tym miejscu, serio. Jak dla mnie wciśnięto już maksymalną liczbę instalacji. Wodny plac zabaw to używany przez trzy miesiące w roku kawałek betonu z infrastrukturą uniemożliwiającą posadzenie np. drzew - odpowiedziała jej Agnieszka, której projekt najwyraźniej przypadł do gustu.
Koszt całej inwestycji to 3,8 mln złotych. Termin zakończenia wszystkich prac w parku Herberta został przewidziany na wrzesień tego roku.
(DB)