Zmiany w BOS: wkrótce masaże i refleksoterapia
26 kwietnia 2013
Od ponad miesiąca Adam Boniecki pełni funkcję dyrektora Białołęckiego Ośrodka Sportu. Poprzedni szef BOS-u złożył rezygnację po ujawnieniu nieprawidłowości w zarządzaniu boiskami. Nowy dyrektor twierdzi, że zmienić trzeba wiele: od oferty po stan obiektów.
W czerwcu dyrekcja gimnazjum przy Strumykowej alarmowała o złym stanie nawierzchni boisk przy BOS. Do tej pory nie zrobiono nic poza wstrzymaniem zajęć dla uczniów. Teraz trzeba wyłożyć ok. 0,5 mln zł na remont boiska. Nieczynny jest też całkowicie nowy obiekt przy Kowalczyka. Tutaj zapomniano o... konserwacji, przez co orlik utracił gwarancję - nieoficjalnie mówi się o stracie kilkuset tysięcy zł. Czy dzielnicę stać na takie zaniedbania? Ma też sporą praktykę zawodową związaną z zarządzaniem w samorządzie.
- Swoją karierę zawodową związałem z warszawskim samorządem, w którym pracuję już od 15 lat, także na stanowiskach kierowniczych. Mam duże doświadczenie w zakresie zarządzania nieruchomościami publicznymi - mówi nowy dyrektor i dodaje, że w młodości chciał zostać zawodowym piłkarzem, jednak poważna kontuzja mu to uniemożliwiła. Zamiłowanie do sportu, a zwłaszcza piłki nożnej, pozostało - to główny powód, dla którego podjął się pracy w Białołęckim Ośrodku Sportu.
- Dlaczego zostałem dyrektorem BOS? Sport to moja pasja i będę się starał zarazić nią jak największą liczbę mieszkańców Białołęki. Chcę przede wszystkim poszerzyć zakres usług BOS-u, tak aby w ofercie ośrodka każdy znalazł coś dla siebie - zapowiada Adam Boniecki.
Za cel postawił sobie także modernizację i poprawę stanu obiektów sportowych zarządzanych przez ośrodek.
Zmiany już są. Będzie szersza oferta zajęć. Ośrodek właśnie uruchamia nowe usługi: masaże w gabinecie odnowy biologicznej skierowane do kobiet po porodzie, kobiet ciężarnych oraz refleksoterapię.
- W okresie letnim planujemy uruchomić także wakacyjną naukę pływania, a w najbliższym czasie zostanie otwarte boisko do siatkówki plażowej. Nie zapominam też o naszych seniorach. Mając na uwadze duże zainteresowanie programem "Senior starszy, senior sprawniejszy" zwiększyliśmy liczebność grup - z zajęć może korzystać większa liczba osób - mówi Boniecki.
- Jeśli chodzi o nową ofertę programową lub zróżnicowanie obecnej, wymaga to czasu a przede wszystkim poznania preferencji i zainteresowań mieszkańców - dodaje. Ma też nadzieję, że w drugiej połowie bieżącego roku uda się zorganizować dodatkową imprezę przy Strumykowej.
- Modernizacja infrastruktury sportowej to mój główny cel. Oczywiście nie wszystko da się zrobić od razu, gdyż wymaga to czasu i nakładów finansowych. W tym zakresie ściśle współpracuję z władzami dzielnicy, będę także zabiegał o fundusze z urzędu miasta. Myślę, że już w przyszłym roku będą wyraźnie zauważalne efekty tych starań - mam na myśli gruntowaną modernizację jednego z kompleksów sportowych zarządzanych przez BOS - zapowiada nowy dyrektor.
as
.