ZGN: śmieci wesoło latają wokoło
8 listopada 2011
Mieszkańcy alarmują, że tereny zielone, którymi zarządza ZGN Bielany, powoli zamieniają się w wysypiska śmieci. - Dmuchawą zrzucają odpadki z chodników na trawę, a potem mówią, że na sprzątanie zieleni nie ma pieniędzy - denerwuje się pani Stefania z ul. Kasprowicza.
Wściekłe wspólnoty
Wściekli na bielański ZGN są również pracownicy firm zarządzających blokami wspólnot mieszkaniowych na Bielanach. - Mieszkańcy obwiniają nas za bałagan pod blokami. A przecież zieleń wokół bloków to tereny, którymi nie zarządzamy. To nie nasza wina, że ZGN nie ma pieniędzy na sprzątanie - mówi pracowniczka firmy ZEST, zarządzającej m.in. blokami przy ul. Przytyk. Kiedy pani Stefania ze wspólnoty mieszkaniowej Kasprowicza 72 usiłowała osobiście interweniować w sprawie śmieci, od dyrektora ZGN Bielany usłyszała, że na sprzątanie nie mają pieniędzy, a na same bieżące zadania brakuje im 6 mln zł. A jednocześnie pracownicy ZGN Bielany zapowiadają strajk, domagając się podwyżek.- Obecnie z uwagi na ograniczone fundusze ZGN zawarł umowę z firmą sprzątającą na oczyszczanie jedynie powierzchni utwardzonych - przyznaje Tadeusz Olechowski, rzecznik urzędu dzielnicy Bielany. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że bielański ratusz otrzymał właśnie do rozdysponowania dodatkowy milion złotych na bieżące utrzymanie bielańskiego ZGN.
Czy opłaca się jednak inwestować w utrzymanie administracji, która nie potrafi zadbać nawet o porządek na trawnikach? Czy nie lepiej wygospodarować stałej puli właśnie na sprzątanie?
Anna Przerwa