Żegnamy E-4. Koniec pewnej epoki
25 lutego 2015
Na Tarchominie zaczyna się komunikacyjne trzęsienie ziemi związane z uruchomieniem linii tramwajowych. W piątek 27 lutego po raz ostatni na ulice wyjadą autobusy E-4.
Od końca grudnia mieszkańcy Tarchomina dojeżdżający rano do stacji metra na Młocinach mieli do wyboru aż trzy linie: tramwajową 2 i autobusowe E-4 i 101. Jeszcze przed konsultacjami społecznymi Zarząd Transportu Miejskiego postanowił zlikwidować linię, której koniec był przesądzony już w momencie, gdy na tory wyjechał pierwszy tramwaj z numerem 2 na wyświetlaczu. Tarchomińska linia tramwajowa była budowana właśnie po to, by przerzucić autobusy na inne odcinki wiecznej wojny o dowożenie warszawiaków do pracy. W ciągu najbliższych dni najważniejszymi liniami na Tarchominie już ostatecznie mają się stać linie tramwajowe: 2 na Młociny i 17 na Służewiec via Dworzec Centralny (oficjalnej daty jej przedłużenia na Tarchomin Kościelny nie ma, ale to kwestia dni).
I na tym mógłbym zakończyć, gdyby nie to, że z E-4 przyjaźniłem się - z przerwami - przez 21 lat. Kiedy zamieszkałem w tej części miasta, Tarchomin Express jeszcze nie istniał; uruchomiono go rok później. Tym, którzy w latach 90-tych dojeżdżali z Tarchomina i Nowodworów do centrum Warszawy, E-4 nieodparcie kojarzy się z widokiem żółto-czerwonego ikarusa, pędzącego z nierozsądną prędkością w kierunku najbliższej stacji metra przy akompaniamencie potwornego ryku silnika. To była zupełnie inna epoka w historii komunikacji miejskiej.
Ślub między metrem a E-4 zawarto w 1995 r., w dniu uruchomienia I linii podziemnej kolei. Autobusy dojeżdżały wtedy do stacji Politechnika. Później, razem z otwieraniem kolejnych stacji, E-4 stopniowo skracano: na ul. Bielańską, do Dworca Gdańskiego, na pl. Wilsona, na Marymont i wreszcie na Młociny. Wraz z zakończeniem budowy I linii metra ekspres rozdzielono na trzy jednokierunkowe linie: E-4 dla Tarchomina, E-8 dla Nowodworów i E-6 dla... wracających z pracy.
Autobusy firmy ITS Michalczewski, które obecnie obsługują E-4, na razie mają trafić na front służewiecki, gdzie będą kursować jako Z-1 i Z-2 - linie zastępujące tramwaje podczas przebudowy ul. Wołoskiej. A później? To się okaże.
Dominik Gadomski