Zebrali już 1000 podpisów
3 lipca 2009
Przez pierwsze dwa tygodnie akcji promującej ideę stworzenia w Warszawie naziemnego metra na stronie www.kolejnametro.pl podpisało się już prawie tysiąc osób. Dlaczego tak ważne są podpisy z Targówka, Bródna i Zacisza?
Centralny odcinek II linii metra nie da Warszawie prawie nic. Mieszkańcy Tar-gówka, Bródna i Zacisza nadal będą musieli dojeżdżać autobusami i tramwajami, bo najbliższa stacja metra będzie przy Dworcu Wileńskim. A przecież mamy metro naziemne znacznie bliżej i to od ręki. Są to tory kolejowe wzdłuż Wysockiego. Są nawet stacje. Co prawda ulokowane mało korzystnie, ale są. Gdyby po tych torach jeździły pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej, to nie trzeba byłoby pchać się samocho-dami i autobusami do centrum.
Jeżeli wierzyć obietnicom dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego Leszka Ru-ty, złożonym ostatnio w Legionowie, pociągi SKM pojawią się już pod koniec tego roku na trasie z Legionowa do Warszawy Gdańskiej. Gdyby Bemowu udało się wywalczyć budowę trzech stacji: Fort Wola, Wola Park i Powązkowska, to znacznie dłuższa "druga linia metra Legionowo - Ożarów" może być gotowa pod koniec 2010 roku.
Warunkiem zasadniczym tej koncepcji jest odpowiednia liczba pociągów. Aby ludzie zechcieli się do nich przesiąść, nie mogą to być składy co pół godziny, jak planuje ZTM, ani nawet co 15 minut. Muszą jeździć jak metro. Jeden za drugim.
Na trasie z Legionowa do Warszawy Wschodniej brakuje dwóch ważnych stacji: Rondo Żaba i Radzymińska. Pierwsza służyłaby części Bródna i Targówka (tej bliżej Wincentego). Druga byłaby dla Zacisza i części Targówka położonej bliżej Radzy-mińskiej. Mogłaby też stać się ważnym węzłem przesiadkowym dla pasażerów z Ząbek, Zielonki i innych miejscowości leżących wzdłuż linii kończącej się na Dworcu Wileńskim. Dla Bródna należałoby także w pełni uruchomić stacje Toruńska i Praga.
Czy Warszawa ma Szybką Kolej Miejską?
Tak miasto nazwało kilka ładnie wyglądających pociągów, ale to nie jest szybka ko-lej miejska. Warszawa ma puste tory kolejowe, po których od czasu do czasu prze-jeżdżają pociągi. A przecież gdyby składy SKM jeździły co 5 minut, to nie toczyli-byśmy zażartej debaty o tym, którędy mają jeździć autobusy miejskie. Dla każ-dego byłoby jasne, że do najbliższej stacji kolejowej. Sieć torów kolejowych to wielki kapitał Warszawy. Wiadomo o tym od lat, a mimo to zamiast w pierwszej ko-lejności skupić się na tym, co szybciej i taniej da większe efekty, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała się za wielkie pieniądze drążyć centralny odcinek II linii metra, który w większości dubluje się z istniejącą linią średnicową PKP i pra-wie nic nie da miastu. A przecież kupienie pociągów i skierowanie ich na istniejące tory jest łatwiejsze, szybsze w realizacji i tańsze.Akcja www.kolejnametro.pl jak na razie cieszy się poparciem burmistrza Be-mowa. Włodarze tej dzielnicy uparcie walczą o trzy stacje i przekierowanie myśle-nia zarządu stolicy na inne tory. Kolejowe.
Czy jest szansa, że dołączą do nich władze Targówka? Nawet jeśli stchórzą w trosce o własne wysokie miejsca na liście wyborczej, nie przejmujmy się tym. Sami dołączmy do Bemowa. Walczmy i my o swoje stacje i swoje pociągi.
Walczmy o przystanki Rondo Żaba i Radzymińska. Liczy się każdy podpis na www.kolejnametro.pl.
"Echo" jest patronem medialnym akcji. Dziękujemy za poparcie Agnieszce Kuncewicz, radnej Warszawy, mieszkance Bródna, jak dotąd jedynej osobie pub-licznej z naszej dzielnicy, która poparła ideę metra naziemnego.
Bartek Wołek
Chociaż władze Warszawy nazywają niektóre pociągi jeżdżące po tych torach
Szybką Koleją Miejską, tory i perony są najczęściej puste.