Zbudujemy na Bielanach karuzelę
16 października 2018
Rozmowa z Piotrem Mazurkiem, warszawskim radnym Platformy Obywatelskiej ubiegającym się o mandat na kolejną kadencję.
Działa Pan w samorządzie Warszawy od lat. Jakie ma Pan oryginalne pomysły? Proszę nas zaskoczyć.
Zbudujemy na Bielanach karuzelę. Myślę, że nikogo z warszawiaków nie trzeba przekonywać, że to właśnie ta dzielnica kojarzy się z tego typu rozrywkami. Według mnie idealnym miejscem byłby Serek Bielański. To centralne miejsce z dobrym dojazdem i swego rodzaju brama wjazdowa na Bielany. Już teraz na Serku odbywają się imprezy plenerowe i ustawiane są ogródki restauracyjne, więc miejsce jest sprawdzone.
A jaką inwestycję wymieniłby Pan jako najmniej medialną, ale potrzebną?
Jest ich kilka. Budowa, modernizacja i rozbudowa publicznych placówek to bardzo niewdzięczna praca, polegająca na wielomiesięcznych spotkaniach, załatwianiu dokumentów i później nadzorowaniu prac budowlanych. Medialne jest tylko przecinanie wstęgi.
Ma Pan na myśli nowe przychodnie, szkoły?
Potrzebujemy co najmniej dwóch budynków przychodni w rejonie nowych osiedli na Bielanach. Od lat mówi się o przeniesieniu do nowej, pobliskiej lokalizacji placówki przy ul. Przy Agorze. Najwyższy czas przyśpieszyć tę inwestycję, bo społeczeństwo Bielan się starzeje, ale jednocześnie w nowych blokach przybywa małych dzieci. Potrzebujemy i geriatrów, i pediatrów. Druga przychodnia powinna stanąć na Wawrzyszewie, w sąsiedztwie bazaru Wolumen. Jest tam miejsce zostawione specjalnie pod placówkę służby zdrowia.
Wspomniał Pan też o szkołach.
Kilka z nich potrzebuje pilnego remontu lub rozbudowy o nowe skrzydło. Wymienię tu Szkołę Podstawową nr 77 im. Wandy Zieleńczyk przy ul. Samogłoska, XCIV LO im. gen. Stanisława Maczka przy Gwiaździstej 35 i Szkołe Podstawową nr 352 im. Jerzego Huberta Wagnera przy Conrada 6.
Przejdźmy z edukacji do sportu. Jakie ma Pan plany na najbliższe lata w tej dziedzinie?
Jako Rada Warszawy przyznaliśmy już pieniądze na przebudowę obiektów sportowych Hutnika przy Marymonckiej. Za 16,6 mln zł powstanie tam profesjonalna baza treningowa, nie tylko dla piłkarzy. Bielany będą mieć pełnowymiarowe boisko i trybuny dla 1200 kibiców. Chciałbym poszukać pieniędzy także dla innego historycznego stadionu, na Marymoncie. To nie tylko obiekt sportowy, ale też ciekawy zabytek powojennego modernizmu, który wraca dziś do łask. To tam zaczynał karierę trenerską Kazimierz Górski i debiutował w barwach Francji Zinedine Zidane.
Genialny piłkarz i trener, mistrz świata z 1998 roku. Ale na koniec wróćmy na rodzimy grunt i zejdźmy trochę na ziemię. Porozmawiajmy o warzywniakach i kwiaciarniach. Ostatnio na Bielanach dużo kontrowersji wzbudziły pomysły likwidacji handlowych budek. Wielu mieszkańców robi w nich zakupy, ale - umówmy się - nie wyglądają zbyt okazale. Co robić?
Działać. Cały historyczny Żoliborz to rejestrowy zabytek, natomiast najstarsza część Bielan jest w gminnej ewidencji zabytków. To naprawdę piękna, elegancka i wartościowa zabudowa, która nie powinna być przetykana budkami niskiej jakości. Czas na ogólnowarszawski program przenoszenia popularnych punktów handlowych i usługowych z tego typu budek do nowych, estetycznych pawilonów. Pilotaż mógłby odbyć się na Starych Bielanach. Proszę spojrzeć, jak świetnie udało się wkomponować skromny, nowoczesny pawilon w skwer Hoovera na Krakowskim Przedmieściu, a przecież tam sąsiedztwem jest zabudowa barokowa i XIX-wieczna.
Najemcy obawialiby się wysokiego czynszu a klienci - wzrostu cen.
I właśnie tu jest rola samorządu - we współpracy z przedsiębiorcami przy likwidacji starych punktów handlowych i przekształcaniu ich w eleganckie pawilony usługowe. Na koniec najemcy zyskaliby atrakcyjniejsze lokale, klienci nadal mogli korzystać ze sprawdzonych usług a mieszkańcy cieszyliby się poprawą estetyki okolicy i wzrostem cen nieruchomości.
Rozm. oko