REKLAMA

Bielany

Migawka z okolicy

 

Zazdrośnie strzeżony skarb Wawrzyszewa

  13 czerwca 2015

alt='Zazdrośnie strzeżony skarb Wawrzyszewa'
Pierwsze miejsce w konkursie na najbardziej oryginalną kłódkę w Warszawie - murowane!

W średniowiecznej Pieśni o Nibelungach bóg Wotan uwięził Brunhildę, umieszczając ją na górze i otaczają ją pierścieniem ognia. Gdyby akcja eposu rozgrywała się współcześnie na Wawrzyszewie, Brunhilda symbolizowałaby miejsca parkingowe a rolę piekielnego kręgu odegrałaby zardzewiała brama.

REKLAMA

O tym, że na Starych Bielanach samochody nie mieszczą się na istniejących miejscach parkingowych, wiedzą wszyscy. Tymczasem za - trzymajmy się legendarnych analogii - rwącą rzeką, jaką jest al. Reymonta, otworem stoją niezdobyte parkingi, strzeżone przez władających nimi spółdzielców. Według nieoficjalnych informacji próby porozumienia w sprawie udostępnienia wolnych miejsc - nawet odpłatnie - na użytek publiczny kończą się odpowiedzią "Nie ma wolnych miejsc". Codzienne obserwacje mówią co innego. Powiedzieć, że na Wawrzyszewie panuje motoryzacyjny bareizm, to za mało. To jest bunuelizm albo tarantinizm. Samochody parkują tam, gdzie nie wolno, ale nie parkują tam, gdzie są wyznaczone miejsca, bo dostępu do nich bronią przeżarte rdzą bramy. Dlaczego tak się dzieje? Dłuższy artykuł na ten temat - wkrótce.

DG

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# rowerzystaaa

15.06.2015 16:16

Prawda jest jak zawsze po środku. Przede wszystkim na pierwszym zdjęciu widać parking przy ulicy Wolumen, a w tle nowo powstałe osiedle. Osiedle jak każde inne w dzisiejszych czasach tzn. projektowane z minimalną ilością miejsc w garażach podziemnych oraz właścicielami mieszkań którzy chcąc zapłacić jak najmniej (albo wcale) tych miejsc wykupują za mało lub w ogóle. W efekcie każdy gość który do takich ludzi przyjedzie = nie ma gdzie zaparkować. Jak w rodzinie zamiast jednego pojawią się dwa auta = nie ma gdzie zaparkować. Mało tego dotychczasowe parkingi znikają pod betonem ścian i problem tylko się potęguje. Są na takich osiedlach też bardziej "zaradni" co to wynajmują swoje miejsce za 200-300 zł, a sami parkują gdzie popadnie, narzekając potem że nie ma gdzie parkować. Z drugiej jednak strony trzeba przyznać że na niektórych parkingach spółdzielczych jest masa wolnego miejsca. Z tym że po pierwsze nikt tych terenów darmo nie ma (opłaty za użytkowanie), a po drugie tak jak na teren osiedla nikt nie wpuszcza (chociażby na place zabaw), tak samo na teren parkingu obowiązku takiego nie ma. Pewno gdyby potencjalni parkujący chcieli płacić po min. 150 zł miesięcznie (jak przy Sokratesa) jakieś rozmowy by się toczyły. Ale u nas to wszyscy wszystko chcą mieć za darmo (lub chociaż półdarmo).
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024