REKLAMA

Bielany

środowisko »

 

Zapuszczony Potok Bielański. Kto się wreszcie nim zajmie?

  5 września 2013

alt='Zapuszczony Potok Bielański. Kto się wreszcie nim zajmie?'

Przepływający przez park im. Bolesława Chomicza potok nie jest powodem do dumy mieszkańców pobliskiego osiedla. Woda jest brudna i niebezpieczna dla bawiących się w parku dzieci - tak mieszkańcy Chomiczówki opisali problem w liście otwartym do burmistrza. Proszą o szybkie rozwiązanie problemu. Wiadomo jednak, że szybko nie będzie.

REKLAMA

Potok Bielański od 2011 roku nie jest utrzymywany przez urząd dzielnicy. Instytucją odpowiedzialną za jego stan jest od dwóch lat Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, który jak dotąd nie wykonywał tam żadnych prac konserwacyjnych. Jak twierdzi Tadeusz Olechowski, rzecznik bielańskiego ratusza, wcześniej o czystość wody dbała dzielnica - w porozumieniu z WZMiUW. I jakoś to funkcjonowało.

O potok od dawna nikt się nie troszczy. Efekty są widoczne gołym okiem - szklane butelki i inne śmieci leżą na dnie, swoje ślady notorycznie zostawiają znajdujące się tam kaczki i szczury. O potok od dawna nikt się nie troszczy. Efekty są widoczne gołym okiem - szklane butelki i inne śmieci leżą na dnie, swoje ślady notorycznie zostawiają znajdujące się tam kaczki i szczury. Wejście do wody - przypadkowe lub celowe - może zakończyć się nieszczęściem. Jak opowiadają nam mieszkańcy osiedla, w upalne dni w potoku często bawią się dzieci, co jest szczególnie niebezpieczne.

- W sprawie niepodejmowania jakiegokolwiek działania i doprowadzenia Potoku Bielańskiego do obecnego stanu, urząd dzielnicy Bielany wielokrotnie interweniował w WZMiUW, interpelacje składali też radni. Wszystkie uwagi, w tym także administracji spółdzielni "Chomiczówka" były na bieżąco przekazywane - mówi Tadeusz Olechowski. Jeszcze w czerwcu WZMiUW zapewniał dzielnicę, że pierwsze prace konserwacyjne rozpoczną się w sierpniu. Nic z tego jednak nie wyszło, bowiem ciągle nie było wiadomo, kto ma za to zapłacić.

- Urząd m.st Warszawy miał finansować konserwację tego miejsca, jednak Regionalne Biuro Obrachunkowe zakwestionowało celowość wydawania pieniędzy na tego typu urządzenia wodne. Zarząd Mienia m.st. Warszawy znalazł jednak ostatnio pieniądze na konserwację cieków, takich jak Potok Bielański, dlatego prace te się odbędą. Nie wiadomo jednak kiedy. Przetarg nie został jeszcze ogłoszony - poinformował nas Stanisław Wojciechowski z warszawskiego oddziału WZMiUW.

Dla urzędników nie ma problemu. Spacerowicze i mieszkańcy okolicy czekają na to już dwa lata. Czy wszystkie kwestie finansowania nie powinny były zostać ustalone, zanim opiekę nad potokiem odebrano dzielnicy?

Natalia Gadzina

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (2)

# Dno i muł

05.09.2013 15:34

1. Potok jest brudny, gdyż ktoś ustawicznie dokonuje zrzutów nieczystości z terenu lotniska, co do dziś Sanepid nie jest w stanie dokładnie ustalić. Kpina do kwadratu. 2. Dzieci powinny być pod opieką rodziców i na nich spada obowiązek nie włażenia do tego ścieku. 3. Typowa spychologia urzędasów, a potok jak śmierdział tak śmierdzi. Tylko mi zwierząt najbardziej żal. Do roboty służby! Żyjecie z naszych podatków, bo póki co, każdy w gębie mocny i zwala na innych. Oto Polska cała, w pigułce.

# Wodniczek

08.09.2013 20:50

Autor chyba nie mieszka na Bielanach i nie wie ile razy do roku i kiedy był robiony Potok. Ponadto źle śledzi przetargi i nie zauważył, że w chwili publikacji przetarg wisiał już jakiś czas. Naginajmy rzeczywistość dalej i za całe zło świata obwiniajmy urzędasów. Może przestaną wyrzucać buteleczki po piwku i inne śmieci do wody.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA