REKLAMA

Bielany

drogi »

 

Zakazy parkowania przy Kasprowicza - co najmniej przez rok

  20 czerwca 2014

alt='Zakazy parkowania przy Kasprowicza - co najmniej przez rok'

Przy reprezentatywnej dla Bielan ulicy Kasprowicza, na odcinku pomiędzy Podczaszyńskiego a al. Zjednoczenia, na początku kwietnia ustawione zostały znaki zakazu zatrzymywania. Mieszkańcy narzekają, ale znaki zostaną nawet do końca 2015 roku. Do tego czasu będzie tamtędy prowadzić objazd i drogi muszą być udrożnione.

REKLAMA

- Objazd jest związany z modernizacją kolektora burakowskiego pod powierzchnią ulicy Marymonckiej, równoległej do Kasprowicza. Marymoncka została zwężona - z dwóch pasów w każdą stronę zostało po jednym pasie. Prace potrwają przez półtora roku i do tego czasu będzie obowiązywać ten zakaz zatrzymywania - wyjaśnia Tomasz Kunert z urzędu miasta.

Parkowanie? Problem nie do rozwiązania?

- Problemy z parkowaniem na Bielanach to także efekt uboczny otwarcia mostu Północnego. Na Bielany dojeżdżają ludzie z Legionowa, Jabłonny czy innych okolic, zostawiają samochody i przesiadają się do metra. Mieszkańcy nie chcą się pogodzić z zakazem zatrzymywania na Kasprowicza i ślą prośby o likwidację znaków do Zarządu Dróg Miejskich. Kasprowicza jest szeroką ulicą, dobrze zaprojektowaną, mającą po dwa pasy w obu kierunkach. Nie jest ani za wąska, ani za szeroka. Jest w sam raz. Po to jest na tyle szeroka, żeby udrożnić ruch miejski. A to, że mieszkańcy nie mają gdzie parkować, to inny problem. Obawiam się, że w tej chwili jest nie do rozwiązania - uważa Wojciech Tumasz ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.

Władze dzielnicy chcą, by władze miasta zbudowały kolejne parkingi park&ride. Jeden został otwarty przy stacji Wawrzyszew, kolejny (ale jeszcze nie wiadomo kiedy) powstanie przy Hucie.

- W ciągu dnia tak Kasprowicza, jak i małe, okoliczne uliczki, są wypełnione po brzegi autami z rejestracjami, bez przesady, z całego kraju. W żadnej dzielnicy nie ma takiej sytuacji, jak tutaj, żeby mieszkańcy nie mieli gdzie trzymać swoich pojazdów. I jeszcze stawia się nam znaki zakazu - mówi jeden z naszych czytelników.

Mieszkańcy nie chcą pogodzić się z sytuacją i ślą prośby o likwidację znaków do Zarządu Dróg Miejskich. - Takie sprawy zwykle należą faktycznie do nas, ale tym razem nie jesteśmy właściwym adresatem - mówi rzeczniczka ZDM Karolina Gałecka. Kolektor to inwestycja miejska, a stołeczni urzędnicy nie pozostawiają wątpliwości: zakaz będzie obowiązywał półtora roku.

mac

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# Michu

24.06.2014 08:41

A od kiedy to Kasprowicza jest równoległa do Marymonckiej?

# bartosz

24.06.2014 18:58

ten skwer po lewej przeznaczyć na parking. W tym miejscu samochody zawsze stoją bo mieszkańcy nie maja gdzie parkowac. P+R jest czynne tylko do okreslonej godziny wiec i tak na noc nie mozna zostawiac pojazdow

# Kamil

25.06.2014 11:48

Zakazy są słuszne i powinny zostać - jezdnia to nie parking. Co by było jakby tak auta parkowały na jezdni na Marymonckiej, Powstańców czy Jana Pawła?

REKLAMA

# Si4

25.06.2014 17:48

Nic by nie było :) A może więcej osób przesiadło by się do tramwajów i ostatecznie ruch w centrum zmalał. Same plusy.

# R17

26.06.2014 00:20

I dobrze. Ale to powinno zawsze obowiązywać. Albo robić jeden pas a a drugi od razu pod parkowanie. Albo albo. Robienie ulicy z dwóch pasów i jednego na parkowanie nie ma większego sensu. A wtedy więcej miejsc do parkowania a w zamian i szerszy chodnik którego tam trochę brakuje. To są jakieś wybory.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe