Zachodzącego Słońca: szkoła jest, przystanku brak!
22 lipca 2014
1 września startuje sztandarowa inwestycja dzielnicy, czyli szkoła przy ul. Zachodzącego Słońca, w której trwają ostatnie prace remontowe. - Tymczasem do dziś w pobliżu wejścia do placówki nie zaplanowano żadnego przystanku autobusowego - interweniują rodzice.
To będzie największa szkoła na Bemowie: z wieloma oddziałami przedszkolnymi, na ponad tysiąc uczniów. Inwestycja kosztowała aż 35 mln zł. Nie wystarczyło na przystanek?
- Ważny jest przede wszystkim przystanek w kierunku Nowego Bemowa i Wrocławskiej, choćby na żądanie.
Dyrektor szkoły przy Zachodzącego Słońca: nic nie wiem o opóźnieniach
"Echo" rozmawia z Beatą Ciesielską-Pocialik, dyrektorem nowej szkoły przy ulicy Zachodzącego Słońca.
Wcześniejszy przy ul. Rodła nie znajduje się w wielkiej odległości od szkoły, ale jednak. Następny przy Wrocławskiej wymaga przechodzenia przez tory. W sytuacji, kiedy trzeba odwozić dwójkę dzieci do dwóch różnych szkół taki przystanek przy samym wejściu bardzo by się przydał - komentuje radna Marta Puszakowska.
- Od strony Rodła do działki szkolnej mamy jakieś 50 metrów. Od strony Powstańców Śląskich może 150. Wydaje się, że dodatkowe zagęszczenie przystanków nie byłoby słuszne. Tym bardziej że zwłaszcza rano ruch przed szkołą będzie duży, autobus musiałby stawać przed przejściem. Nie za bardzo jest tam też miejsce, żeby wybudować zatoczkę. Dlatego nie planowaliśmy tam przystanku - dowodzi rzecznik urzędu Mariusz Gruza.
Sprawdziliśmy - z przystanku Rodło to jakieś 250 metrów, z Wrocławskiej znacznie dalej. Z tego bliższego szkołę ledwie widać. Nie jest wcale tak blisko.
Zarząd Transportu Miejskiego na razie nie odniósł się do problemu.
mac
.