Zabawny uniwersytet w ArtBemie: zielone gluty i sztuczna krew
26 listopada 2013
Tajemnicze substancje i lampa z ultrafioletem. Maszyna od czarnoksiężnika i ciecz świecąca w ciemności. To akcesoria małych naukowców, którzy spotykają się co tydzień w ArtBemie na zajęciach z Funiversity.
Pierwszy blok zajęć dotyczy zwykle podstaw chemii i fizyki, dzięki którym łatwiej jest potem zrozumieć bardziej skomplikowane zjawiska astronomiczne czy biologiczne. Pod koniec każdych zajęć mali naukowcy wykonują zabawkę-eksperyment, który zabierają do domu.
Na jednych z listopadowych zajęć było wyjątkowo czarodziejsko, a nawet trochę strasznie - oczywiście z okazji Halloween. Był duch świecący w ciemności, uwięziony w maszynie czarownika, była czarodziejska mata, na której można było obejrzeć swój utrwalony cień. Dzieci dowiedziały się też, jak w prosty sposób przy użyciu substancji obecnych w każdej kuchni zrobić sztuczną krew.
Jaka jeszcze tematyka pojawia się na zajęciach? Choćby ulubione przez dzieci dinozaury - uczestnictwo podczas wykopalisk będzie stanowiło dopiero początek poważnych rozważań młodych naukowców. Po odbytym kursie młodego chemika, dzieci zmienią się też w fizyków. Podczas najbardziej kolorowych zajęć roku będą badały właściwości światła oraz poznają podstawy teorii barw.
Zajęcia są przeznaczone dla dzieci w wieku 5-12 lat.
Wciąż są jeszcze wolne miejsca, koszt: 100 zł za cztery spotkania.
Kontakt: kontakt@funiversity.pl, tel. 22 243-01-41, kom. 882-001-877, 600-289-219.
kz
Co mówią młodzi naukowcy?
Zosia (7 lat)
Zosia
Przychodzę od początku roku. Podobały mi się piłeczki, które się odbijają - takie z plastiku pokruszonego i długopisy, które świeciły w świetle ultrafioletowym. I jeszcze takie zielone gluty, które też świeciły w ultrafiolecie. Czasami w domu też bawię się w eksperymenty.Zosia (7 lat)
Zosia
Najbardziej podobały mi się świecące długopisy. W domu też wymyślam takie eksperymenty, na przykład pociachałam gumę do żucia i wrzuciłam do wody, żeby sprawdzić, czy się rozpuści. Ale cały czas była twarda.Ola (z koleżanką Martyną)
Ola i Martyna
Na zajęciach bawimy się na przykład suchym lodem. Można na niego dmuchać, ale nie można dotykać, bo to grozi poparzeniem. Chodziłam też na zajęcia w poprzednim roku. Interesuję się chemią i fizyką. Dostałam od cioci takie małe laboratorium chemiczne do mieszania różnych zapachów, a od babci laboratorium do robienia kryształów. Może w przyszłości będę chemikiem albo aptekarką?