Za dużo samochodów, za mało miejsc. Kolejna awantura o parking
7 września 2016
Parking obok boisk przy Obrońców Tobruku po ośmiu latach przerwy znów nie jest ogólnodostępny. Właściciele samochodów są wściekli.
- Z tego parkingu korzystały setki okolicznych mieszkańców oraz wielu odwiedzających plac zabaw i Fort Bema - przypomina radny Robert Podpłoński. - Zamknięcie go z dnia na dzień bez alternatywnego rozwiązania jest nieakceptowalne i godzi w interesy lokalnej społeczności. Zdaję sobie sprawę, że parking został zbudowany na potrzeby Ośrodka Piłki Nożnej, ale życie pokazało, że korzystanie z parkingu przez mieszkańców nie utrudnia organizacji imprez sportowych.
- Osiem lat temu zdecydowaliśmy, że parking będzie ogólnodostępny i tak powinno zostać - dodaje Jarosław Dąbrowski, radny i burmistrz Bemowa w latach 2006-2013. - Nie widzę też powodu, by wprowadzać opłaty za parkowanie.
- Prowadzenie parkingu nie jest statutowym zadaniem OSiR, więc dyrektor nie może udostępniać go bezpłatnie - odpowiada wiceburmistrz Grzegorz Kuca. - To także OSiR ponosi koszty, związane z utrzymaniem parkingu.
W zaspokojeniu popytu na parkowanie ma pomóc trzydzieści nowych płatnych miejsc, które OSiR wyznaczył na tyłach hali sportowej, 600 metrów od zamkniętego parkingu przy boiskach. Wielu mieszkańców nie uznaje to za kompromis. Chcą nadal zostawiać samochody za darmo, bezpośrednio obok Fortu Bema. Na Obrońców Tobruku trwa zbiórka podpisów w tej sprawie.
- Problem z parkowaniem przy Obrońców Tobruku nie jest nowy - przypomina burmistrz Michał Grodzki. - W latach 90. rozpoczęła się chaotyczna zabudowa ulicy, a bloki nie mają odpowiedniej liczby miejsc parkingowych. Nie rozwiążemy tego problemu, dopóki Obrońców Tobruku nie zostanie przebudowana. Możemy się jednak spotkać i porozmawiać ze wspólnotami mieszkaniowymi na temat zadowalającego wszystkich rozwiązania.
(dg)
.