Wysoka nagroda za zgubiony pierścionek zaręczynowy
8 maja 2012
Pierścionek zaręczynowy zaginął w toalecie kina Cinema-City Bemowo. Pani Dominika jest zrozpaczona - była to ważna rodzinna pamiątka. Właścicielka roznosi ulotki, zamieszcza informacje, ale jak na razie bezskutecznie. - Ludzie pukają się w głowę, ale ja wierzę w cuda i że w zamian za nagrodę pierścionek do mnie wróci - mówi.
Sklepy obojętne
Jej wiary nie podziela w zasadzie nikt - w większości okolicznych miejsc pani Dominice nie pozwolono nawet zamieścić informacji o pierścionku, przywiesić, czy położyć ulotki, albo też wymagana była zgodna dyrektorów, właścicieli, prezesów, których nigdy nie ma, a kontakt z nimi był dla niej w zasadzie niemożliwy.
Z odmową Dominika spotkała się m.in. w Centrum Handlowym Bemowo (Carrefour), w Arkadii oraz w kinie, gdzie pierścionek zniknął. - Tutaj pozwolono mi tylko położyć ulotki, ale w niewidocznym miejscu, na jakiejś ladzie. Nawet nie pozwolono powiesić ogłoszenia w toalecie - żali się pani Dominika.
Sprawa trafiła na policję
- Każdego dnia ginie ludziom mnóstwo cennych rzeczy. Gdybyśmy tak każdej szukali, nie mielibyśmy czasu na nic innego. Policja rzeczami zagubionymi się nie zajmuje - mówi kom. Paweł Krauz, zastępca komendanta na Bemowie. Ludziom giną zwykle przedmioty osobiste, nie zawsze obiektywnie wartościowe, np. torby, klucze do domu, bądź samochodu, portfele, dokumenty, studenckie indeksy, telefony z ważnymi numerami i wiadomościami, komputery z osobistymi danymi czy biżuteria. Właściciele często chcą zapłacić znalazcy, ale i tak nikt się nie zgłasza. - Policjanci przejrzeli nagranie z monitoringu i orzekli, że jest niewyraźne i nie mogą pomóc - opowiada Dominika.
Stróże prawa przestrzegają, że znalazca każdej zguby jest zobowiązany odnaleźć właściciela lub oddać rzecz do biura rzeczy znalezionych. - Za przywłaszczenie cudzej rzeczy grozi kara do pięciu lat więzienia - przypomina zastępca komendanta.
Dominika postanowiła zatem zgłosić przywłaszczenie pierścionka. - Dzięki temu menadżer kina zgodził się na przegranie filmu, ale tylko policji - dla ich potrzeb. Przepisy zabraniają udostępniania takiego filmu np. mnie. Moja interwencja sprawiła tylko tyle, że film nie został skasowany, bo nagrania z monitoringu po kilku dniach automatycznie się usuwają - opowiada Dominika.
Właścicielka wyznaczyła nagrodę za pierścionek. - Zapłacę za niego sporą sumę, ale od tygodnia nikt się nie zgłosił. Na razie telefon milczy, powoli tracę już nadzieję - mówi.
Jeśli ktokolwiek ma informacje na temat pierścionka, proszony jest o kontakt pod nr telefonu 691-514-535.
Ewelina Kurzak