Policja szuka świadków tragicznego wypadku na Jagiellońskiej
31 sierpnia 2022
Północnoprascy policjanci poszukują świadków tragedii, do której doszło w piątek 12 sierpnia na torowisku tramwajowym przy ulicy Jagiellońskiej, na wysokości Galerii Nowa Praga.
Tragiczny wypadek wydarzył się około godziny 11:40 na linii nr 18, na ulicy Jagiellońskiej przy przystanku Batalionu "Platerówek".
Tragiczny finał
W zdarzeniu uczestniczył tramwaj starego typu (Konstal 105) jadący w kierunku pętli Żerań FSO. 4-letnie dziecko, które jechało z babcią zostało przytrzaśnięte przez drzwi w momencie wysiadania z ostatniego wagonu.
Makabryczna zbrodnia na Tarchominie. Morderca wcześniej był notowany za przemoc domową
W sobotę w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ odbyło się przesłuchanie zatrzymanego dwa dni wcześniej 48-letniego mieszkańca Białołęki. Prokurator na podstawie zebranych w sprawie materiałów przedstawił mężczyźnie zarzuty dotyczące zabójstwa byłego teścia i znieważenia jego zwłok. Co się wydarzyło na Tarchominie?
Tramwaj odjeżdżając pociągnął chłopca za sobą wzdłuż torowiska. Chłopiec zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Telefon motorniczego
Policjanci z północnopraskiej grupy dochodzeniowo-śledczej nadzorowani przez prokuratora przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, ustalili świadków oraz zabezpieczyli ślady.
- Pierwsze badanie alkomatem wykonane na miejscu zdarzenia nie potwierdziło, aby motorniczy spożywał wcześniej alkohol - powiedziała nam pięć dni po zdarzeniu komisarz Paulina Onyszko. Śledztwo jest prowadzone w kierunku artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Jednym z elementów, który będzie sprawdzany, to telefon motorniczego.
- W tramwaju nie ma monitoringu. Zabezpieczono monitoring zewnętrzny. Śledczy będą sprawdzać billing telefonu motorniczego, by wyjaśnić, czy nie rozmawiał w trakcie jazdy - poinformowała media rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska.
Co mogło zawieść?
Motorniczy pracuje w Tramwajach Warszawskich od ponad 14 lat, więc był doświadczonym kierowcą i w dodatku trzeźwym. - Wagon był sprawny technicznie, przeszedł badania w 2021 roku i w czerwcu br. miał przegląd techniczny. Tramwaje Warszawskie poinformowały, że w tramwaju został użyty hamulec bezpieczeństwa. - Z analizy zapisu urządzeń rejestrujących tramwaju wynika, że tramwaj zahamował po użyciu hamulca bezpieczeństwa. Zahamował na dystansie 28 metrów w około cztery sekundy - zaznaczono.
Tramwaj był starszego typu, te wagony nie są wyposażone w systemy monitoringu. Niemniej jednak posiadają pewne "uproszczone" systemy zapobiegające przytrzaśnięciu drzwiami. Jednak z uwagi na wiek, to są systemy, które nie wyczuwają całkowitego zamknięcia drzwi - dopuszczają pewną tolerancję - wyjaśnił na miejscu mediom Marcin Kozoń z Tramwajów Warszawskich.
Apel policji
Północnopraska policja zwróciła się z apelem do bezpośrednich świadków wypadku. - Wszyscy bezpośredni świadkowie tego zdarzenia, pasażerowie oraz osoby, które zarejestrowały to zdarzenie, proszone są o kontakt z dyżurnym komendy przy ul. Jagiellońskiej 51, pod numerem tel. 47 723-75-56 lub policjantami wydziału prowadzącego sprawę, tel. 47 723-83-16 - czytamy.
(db)
.