Pięć lat pod znakiem inwestycji oświatowych

- Mam ogromną osobistą satysfakcję, że w mijającej kadencji udało się pozyskać znacznie więcej pieniędzy na realizację potrzeb placówek oświatowych - mówi Renata Kozłowska, wiceburmistrz Żoliborza. - Zanim trafiłam do zarządu dzielnicy, byłam dyrektorem Gimnazjum nr 55, a po reformie - Szkoły Podstawowej nr 392. Myślę, że dużo łatwiej przychodzi mi zrozumienie potrzeb i problemów dyrektorów szkół, bo sama się z nimi mierzyłam. Dzięki temu z większą determinacją dążę do zapewnienia nauczycielom jak najlepszych warunków do pracy, a dzieciom - do nauki. Dużo trudniej jest z ustalaniem priorytetów, jeśli chodzi o wydatki np. na infrastrukturę, ale znając specyfikę oświaty na Żoliborzu łatwiej jest mi wytłumaczyć dyrektorom i nauczycielom podejmowane przez nas decyzje.

Więcej pieniędzy dla szkół

Stale zwiększające się nakłady na oświatę są wynikową zmian cen usług, z których korzystają placówki: zakupu mediów i szeregu innych wydatków wynikających z ich bieżącego funkcjonowania. To również zmiany w strukturze wynagrodzeń nauczycieli i pracowników administracyjno-obsługowych.

- Warto jednak podkreślić, że sukcesem w sztywno zbilansowanym budżecie oświatowym, gdzie środki przypisane są do ucznia, jest optymalizacja kosztów poprzez wprowadzanie zmian organizacyjnych, wspólne zamówienia publiczne dla całej żoliborskiej oświaty czy też pozyskiwanie środków zewnętrznych. Przykładem tych ostatnich działań jest możliwość wydania ponad 800 tys. zł na dodatkowe wyposażenie szkół i przedszkoli czy realizacja kursów przygotowawczych dla uczniów, jak MaturON czy MatematykON - dodaje wiceburmistrz Kozłowska.

Rozbudowano żoliborskie szkoły

Ostatnie pięć lat w żoliborskiej oświacie stało pod znakiem inwestycji. W 2019 roku do podstawówki im. Artura Oppmana za 1,8 mln zł w technologii modułowej został dostawiony obiekt dwukondygnacyjny. Budowa trwała niecałe pół roku. Powstały cztery nowe sale dla łącznie 80 uczniów.

W kolejnym roku za 13,5 mln zł rozbudowano szkołę nr 65 przy Mścisławskiej, o co radni dzielnicy prosili od wielu lat. Nowy budynek jest w pełni niezależny i wyposażony w 9 sal lekcyjnych z tablicami interaktywnymi. Poza salami szkolnymi znajdują się w nim: dwie - rozdzielane kurtyną - sale gimnastyczne z szatniami, stołówka, pomieszczenia zaplecza kuchennego, aneks jadalny, świetlica z biblioteką oraz z miejscem relaksu dla dzieci (hamaki wraz z materacami), sala multimedialna oraz szatnia. Wybudowany został także oddzielny plac zabaw dla najmłodszych dzieci.

Prawdziwa "rewolucja" nastała w 2022 roku wraz z oddaniem do użytku dużej szkoły podstawowej przy Anny German.

REKLAMA

"Podwójne roczniki" problemem w szkołach średnich

Problem nauki do późnych godzin popołudniowych nie jest łatwy do wyeliminowania w szkołach średnich, bo reforma oświaty "dopakowała" m.in. te budynki, w których na każdą zmianę zgodę musi wyrazić konserwator zabytków.

- Mamy dużo różnorodnych szkół ponadpodstawowych, zarówno zawodowych, jak i ogólnokształcących. Trudnym wyzwaniem było przystosowanie przeróżnych pomieszczeń w naszych liceach i szkołach zawodowych, żeby pomieścić "podwójne roczniki", czyli efekt reformy oświaty - przyznaje Renata Kozłowska. - To też znacznie podnosiło nasze wydatki na oświatę. W tym roku będzie rocznik mniej liczny, co powinno dać oddech także przepełnionym starszym klasom.

- Wiele udało się zrobić w Zespole Szkół Elektronicznych czy w Zespole Szkół nr 31, gdzie przebudowy były możliwe - wylicza. - Natomiast Witkacy, Sempołowska czy LO im. Limanowskiego, to są budynki, których w sposób łatwy i przyjazny nie da się przebudować, bo są pod opieką konserwatorską, więc w tych szkołach można było ratować się jedynie reorganizacją pracy. Duże inwestycje w nich odpadają. Na szczęście najtrudniejsze nabory za nami - podsumowuje.