Wśród domków jednorodzinnych chcą postawić blok
7 lutego 2014
Osiedle mieszkaniowe pośród domków jednorodzinnych? Choć brzmi to absurdalnie, tak może się stać, i to niebawem na terenie Sadula.
Decyzja podjęta...
- Wydana została decyzja na "deweloperkę" niezwykle intensywną wśród domków jednorodzinnych! - grzmiał radny Andrzej Krasnowolski na sesji rady dzielnicy. - Kiedyś na pobliskiej działce powstał wielorodzinny budynek. Nie wiem, jak właściciel to załatwił. Teraz w oparciu o zasadę dobrego sąsiedztwa z tym budynkiem została wydana decyzja o warunkach zabudowy o niezwykłej intensywności, nieznanej w tym miejscu - alarmował.
Mowa o jednym z domów przy ulicy Pomiechowskiej. W 1997 roku wydano tam ostatecznie pozwolenie na budowę budynku wielorodzinnego, choć pierwotnie miał stanąć dom jednorodzinny. - Decyzja o pozwoleniu na budowę została wydana poprawnie, w oparciu o ówczesne przepisy - twierdzi rzecznik urzędu dzielnicy Wawer Konrad Rajca.
Małe szanse na sukces?
Istniejący już budynek wielorodzinny służy obecnie za podstawę do podjęcia decyzji o możliwości budowy kolejnego bloku w okolicy. Jeśli plan wejdzie w życie, a inwestor nie uzyska do tego czasu zezwolenia na budowę, decyzja o warunkach zabudowy wygaśnie - mówi Iwona Rybak z wawerskiego urzędu. Mimo iż w żaden sposób nie jest to przecież zabudowa dominująca. Teraz powstać ma wielorodzinny dom czterokondygnacyjny o wysokości do 12,5 m.
Iwona Rybak, główny specjalista w wawerskim wydziale architektury i budownictwa, twierdzi, że warunki zabudowy dla dewelopera zostały wydane zgodnie z prawem. Mieszkańcy odwołali się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i obecnie sprawa jest w toku.
Zapisy w nieprzyjętym jeszcze planie zagospodarowania mówią o tym, że na omawianym terenie może być tylko budownictwo jednorodzinne. Jakie są szanse, że blok nie powstanie?
- Jeśli plan wejdzie w życie, a inwestor nie uzyska do tego czasu pozwolenia na budowę, decyzja o warunkach zabudowy wygaśnie - mówi Iwona Rybak.
Kiedy plan zacznie obowiązywać? Wciąż nie wiadomo. Kto wygra ten wyścig z czasem? Znając życie - raczej deweloper.
DZ