REKLAMA

Wawer

historia »

 

Wróg numer jeden. Zamach w Aninie mógł zmienić historię

  9 stycznia 2019

alt='Wróg numer jeden. Zamach w Aninie mógł zmienić historię'
źródło: wikipedia/Andrzej Szkopiński/Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 2-3740

Rocznica jednej z najciekawszych akcji Armii Krajowej w Warszawie przeszła bez żadnego echa. 8 stycznia 1944 wieczorem polscy żołnierze próbowali wyeliminować niemieckiego gubernatora.

REKLAMA

"Główki" - taki kryptonim, zaczerpnięty od zdobiących mundury SS czaszek, nosiła prowadzona w latach 1943-1944 przez Armię Krajową akcja, mająca na celu eliminację niemieckich decydentów. 13 grudnia 1943 w Warszawie zastrzelono jednego z organizatorów wysiedleń Emila Brauna i autora planu przekształcenia Warszawy w prowincjonalne niemieckie miasto Friedricha Pabsta, a także towarzyszącą im Polkę. W odwecie Niemcy zamordowali ponad 270 Polaków, uwięzionych na Pawiaku. Sygnał dla przywódców AK był jasny, ale gen. Tadeusz Bór-Komorowski nie odwołał akcji. Jednym z kolejnych celów miał być Ludwig Fischer.

Akcja Polowanie

Był młody i wykształcony. Fischer, pochodzący z Kaiserslautern doktor prawa, miał zaledwie 34 lata, gdy zostawał gubernatorem okręgu warszawskiego w okupowanej Polsce. W styczniu 1944 od dawna miał ręce splamione krwią Polaków jako jeden z głównych organizatorów getta, masowych egzekucji, deportacji, łapanek czy wreszcie tłumienia pierwszego, żydowskiego powstania. Na liście celów akcji Główki był numerem jeden.

Jak udało się ustalić polskiemu wywiadowi, gubernator Fischer regularnie polował w podwarszawskich lasach, rozciągających się od Wawra do Mińska Mazowieckiego, ale 8 stycznia sam miał być celem Polowania. 40-osobowy oddział pod wodzą porucznika Bronisława Gruna "Szyba" miał dopaść kolumnę aut Fischera na szosie na wysokości Anina, podczas wieczornego powrotu do Warszawy. Plan był prosty: pierwszy samochód miał zaczepić o rozciągniętą między drzewami stalową linę a gubernator i jego ochroniarze mieli zginąć od kul ciężkiego karabinu maszynowego, pistoletów i granatów.

Wstąp do księgarni

Wszystko na nic

Kolumna samochodów pojawiła się na drodze około 18:00, gdy było już ciemno. Polacy zgodnie z planem otworzyli ogień, ale pierwszy z kierowców przytomnie dodał gazu i zerwał linę. W strzelaninie, która się wywiązała, rannych zostało dziewięciu Niemców. Fischer wyszedł z zasadzki cały i zdrowy a po powrocie do Warszawy naziści - zgodnie z przewidywaniami - rozkazali zamordować kolejnych dwustu więźniów Pawiaka. Bilans akcji był dla Polaków tragiczny.

Akowcy usiłowali zabić Fischera jeszcze raz, kilka miesięcy później, podczas powstania. Został wówczas ranny, ale sprawiedliwość dopadła go dopiero po wojnie, gdy stalinowscy zbrodniarze zaczęli sądzić swoich niedawnych, nazistowskich sojuszników. 42-letni Fischer został przekazany polskim komunistom, którzy skazali go na śmierć i powiesili w więzieniu na Mokotowie.

Dominik Gadomski
historyk, redaktor portalu tustolica.pl

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe