Wodny plac zabaw spóźniony 14 miesięcy. Już wpisany do Excela
3 marca 2020
Białołęckie atrakcje dla dzieci spóźniają się już ponad rok, ale wreszcie mamy dobre wiadomości.
Wodny plac zabaw w parku Henrykowskim to jedna z najbardziej oczekiwanych białołęckich inwestycji - przynajmniej, jeśli spytamy o opinię dzieci mieszkających w najmłodszej dzielnicy Warszawy. Pomysł Dominiki Rybarczyk spodobał się na tyle, że podczas głosowania nad budżetem partycypacyjnym w 2017 roku zdobył ponad 2300 głosów i zgarnął całą pulę przeznaczoną na projekty ogólnodzielnicowe.
- Wodne place zabaw to w Polsce nowość - pisała autorka projektu. - W ciągu ostatnich lat powstało kilka takich miejsc. Cieszą się one niesłabnącą popularnością i stają się wizytówką budujących je miast. To przede wszystkim nie lada atrakcja dla najmłodszych. Dzięki niej, poza świetną zabawą, mogą łatwiej znieść wysokie temperatury.
Czekamy i czekamy
Zgodnie z pierwotnym planem wodny plac zabaw powinien powstać najpóźniej w grudniu 2018 roku, ale szybko pojawiły się problemy związane z rosnącymi cenami i długotrwałymi procedurami (instalacje wymagają podłączenia do sieci).
- Dwukrotnie ogłaszaliśmy przetarg, by znaleźć wykonawcę wodnego placu zabaw - przypomina Marzena Gawkowska, rzeczniczka białołęckiego ratusza. - Za każdym razem nie dochodziło do wyboru wykonawcy, bo składane oferty znacznie przekraczały kwoty, jakie na ten cel były przeznaczone w budżecie dzielnicy.
Dobre wieści? Burmistrz wpisał do Excela
W maju ubiegłego roku informowaliśmy, że w budżecie zabrakło aż 738 tys. zł. W skali 21-miliardowego budżetu Warszawy to kwota mikroskopijna, ale miejscy radni niechętnie zgadzają się na zwiększenia. Powód? Polityka. Gdy jedna dzielnica dostanie pieniądze, w kolejce ustawi się 17 kolejnych i z 700 tys. zł zrobi się nagle 12,6 mln zł. Tym razem burmistrzowi Grzegorzowi Kucy udało się jednak przekonać warszawski samorząd do zwiększenia budżetu.
- Mamy wstępne zapewnienie z urzędu miasta o przyznaniu dodatkowych pieniędzy na ten cel - mówi Gawkowska. - Dodatkowa kwota powinna już być wystarczająca, by wybudować wodny plac zabaw. Aby środki te zasiliły zadanie inwestycyjne, swoją zgodę na zmiany muszą jeszcze wyrazić radni Warszawy.
Celują w lato
Obecnie inwestycja jest na etapie aktualizacji kosztorysu, ponieważ poprzedni trafił do kosza z powodu zmiennych cen i inflacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wkrótce zostanie ogłoszony kolejny przetarg a wodny plac zabaw będzie mógł powstać na lato. Białołęcki ratusz bierze jednak pod uwagę sytuację, w której atrakcje w parku Henrykowskim ruszą dopiero w roku 2021.
- Nie chcemy realizować inwestycji na zimę, kiedy nie można jej przetestować a okres gwarancyjny już biegnie - zaznacza rzeczniczka.
Oceniając realnie trzeba nastawić się na drugi scenariusz.
(dg)