Wirtualna rzeczywistość Akademii Wychowania Fizycznego
2 października 2014
Spacerujący po kampusie AWF mieszkańcy Bielan twierdzą, że teren uczelni jest straszliwie zaniedbany i wieczorami odbywają się na nim libacje. Uczelnia uważa, że wcale tak nie jest. Kto żyje w wirtualnej rzeczywistości?
Najciekawiej prezentuje się jednak północna część terenu uczelni, sąsiadująca z Lasem Bielańskim. W kilku miejscach przęsła ogrodzenia (kompletnie zardzewiałe) zostały zdjęte, przekształcając podmurówkę w stolik na butelki piwa. Znajdowane w bezpośredniej bliskości ogrodzenia puste butelki, śmieci oraz ślady i odchody zwierząt sugerują, że z wygodnych przejść korzystają dziki i dzicy ludzie. Mieszkańcy Bielan mówią, że wieczorem strach wchodzić do kampusu, bo spaceruje po nim pijana młodzież.
Co na to przedstawiciele uczelni? Czy teren AWF jest rzeczywiście zaniedbany?
- Taka opinia na temat estetyki terenu naszej uczelni jest bardzo surowa - mówi Ewa Bujalska z działu promocji i marketingu AWF. - Pragnę tylko poinformować, że teren jest zadbany i estetyczny. Systematycznie prowadzimy remonty i naprawy oraz pielęgnację zieleni. W najbliższych planach mamy m.in. wymianę oświetlenia oraz remont stadionu lekkoatletycznego. Chodniki są także systematycznie naprawiane. Firma ochroniarska dba o porządek oraz bezpieczeństwo na terenie kampusu i wszelkie próby libacji nie są dopuszczalne.
Śpijmy więc spokojnie, bo problemu nie ma. To wszystko zapewne mieszkańcom się przyśniło.
DG