Wielki brat w Jabłonnie: maszynka wyłącznie do zarabiania
20 lutego 2019
Kamery na rondzie w Jabłonnie pozwoliły jak dotąd na wystawienie rekordowej liczby mandatów - zarobiły już ponad 20 mln zł. Urzędnicy przekonują, że system poprawił bezpieczeństwo w tym miejscu. Nic bardziej mylnego. Policyjne statystyki są nieubłagane.
W 2016 roku na rondzie Biskupów Płockich kamery zarejestrowały ponad 18 tys. wykroczeń, a kwota z mandatów przekroczyła 9 mln zł. Rok później było "tylko" 6 mln zł kar. - W 2018 roku wskutek prowadzenia kontroli ruchu drogowego przy wykorzystaniu urządzenia rejestrującego pojazdy niestosujące się do sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu w Jabłonnie zarejestrowano 8,4 tys. przypadków - informuje biuro prasowe Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Portfele kierowców złapanych na czerwonym tym razem zostały uszczuplone o kolejne 4,2 mln zł, co w sumie daje ponad 20 mln zł wpływów do budżetu państwa w ciągu trzech lat.
"Jest bezpieczniej"
Po informacji na temat liczby wykroczeń na rondzie Biskupów Płockich podanej przez nas w ostatnim artykule mieszkańcy podkreślali, iż system się sprawdza, bo jest bezpieczniej. Mało tego, sami urzędnicy mówią wprost, że kamery spełniają swoją funkcję. - Celem działania monitoringu przejazdu na czerwonym świetle jest poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego na skrzyżowaniach dróg krajowych, na których kierowcy nie stosują się do przepisów dotyczących sygnalizacji świetlnej. Jest bezpieczniej - poinformowało nas jakiś czas temu biuro prasowe Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Skąd to przekonanie?
Jest niebezpiecznie
Według policyjnych danych na rondzie Biskupów Płockich w Jabłonnie w 2013 roku zgłoszono trzy zdarzenia, w tym dwie kolizje drogowe i jeden wypadek śmiertelny. W 2014 roku zarejestrowano 14 kolizji drogowych, rok później siedem. Przypomnijmy w tym miejscu, że system kamer został zainstalowany na rondzie pod koniec 2015 roku. Rok 2016 w zasadzie niczym nie odbiegał od poprzednich - zarejestrowano 10 kolizji drogowych. 2017 rok przyniósł już 13 niebezpiecznych zdarzeń, a rok 2018 osiemnaście, w tym jeden poważny wypadek, w którym dwie osoby odniosły obrażenia. Poprawa bezpieczeństwa, jako efekt montażu kamer, to - jak widać - mit.
- Przez te kamery przejeżdżam przez to rondo bardziej nerwowo. Myślę, że inni też tak mają i nie jest wcale bezpieczniej - mówi nam pani Ania. W ocenie policji system i tak spełnia swoją funkcję. - Wskazane miejsce to duże skrzyżowanie dróg - krajowej i wojewódzkiej. Codziennie pokonuje je dziesiątki tysięcy samochodów. W naszej ocenie instalacja systemu kamer przyczyniła się do poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym, biorąc pod uwagę wzrost natężenia ruchu i liczbę użytkowników posiadających pojazdy mechaniczne - przekonuje podkomisarz Justyna Stopińska.
(DB)