Wawer - co z tą kulturą?
27 listopada 2012
9 października zakończył się pierwszy etap konsultacji społecznych "Wawer. Kierunek kultura!". Mieszkańcy dzielnicy mogli wyrazić swoje opinie i potrzeby związane z uczestnictwem w kulturze w Wawrze.
Władze Wawra, we współpracy z mieszkańcami, rozpoczynają właśnie zmiany dotyczące kultury. - Po przeanalizowaniu sytuacji wiemy, że mamy dobre domy kultury, które działają dla społeczności lokalnej skupionej w danym osiedlu - mówi przewodniczący rady dzielnicy Norbert Szczepański. - Z drugiej jednak strony mamy duże potrzeby w innych osiedlach, gdzie nie ma domów kultury i gdzie brakuje infrastruktury. Pierwsze nasze działania to konsultacje z mieszkańcami. Potem wyłonimy grupę osób (twórców, grupy społeczne i przedstawiciele mieszkańców), która zacznie pracować nad programem kulturalnym dla Wawra, tak żebyśmy mieli na jesień, na listopad 2013, program rozwoju kultury w Wawrze - mówi przewodniczący.
Pozytywnie działania dzielnicy oceniają także przedsiębiorcy - choćby Ewa Jaskólska, właścicielka popularnej Kinokawiarni Stacja Falenica: - Uważam, że wszelkie działania, które włączają mieszkańców, są szczególnie wartościowe, biorąc pod uwagę, że w naszej dzielnicy są zaledwie pojedyncze miejsca, gdzie coś się dzieje i które można odwiedzić. Takie szerokie konsultacje społeczne są bardzo ważne, bo jeśli chodzi o potrzeby mieszkańców, to oferta kulturalna w Wawrze jest zdecydowanie niewystarczająca.
Władze Wawra chcą łączyć obecnych twórców kultury z nowymi, wciągnąć do działania organizacje pozarządowe i zainteresować mieszkańców kulturą wawerską, czyli tym, co jest specyficzne dla dzielnicy, a jednocześnie odpowiadające na potrzeby mieszkańców.
Działania władz rozpoczęto od podjęcia uchwały dotyczącej zamiaru połączenia kliku jednostek kultury w jedną, czyli Wawerskie Centrum Kultury. - De facto to jest duża nazwa, tu nie powstanie nowy budynek, nowa struktura - wyjaśnia Norbert Szczepański.
Silne i słabe strony
Centrum Kultury dopiero powstanie, tymczasem ze względu na lokalny charakter klubów kultury brakuje dostępu do informacji. - Są plakaty, informacje w internecie, ale najczęściej ludzie przekazują sobie informacje "pocztą pantoflową", spotykając się na zajęciach, z których korzystają ich dzieci. Być może z informacją nie jest tak, jak być powinno - zauważa radny Sławomir Kacprowicz.
Dużym problemem są też braki w infrastrukturze. - Aby kultura funkcjonowała, zapewnijmy najpierw fundusze na infrastrukturę - stwierdza radny Kacprowicz. - Potrzebne są drogi i parkingi, aby ludzie mieli się jak dostać do obiektów kultury. Potrzebna jest baza lokalowa, bo nie sztuka zaprosić ludzi - trzeba ich potem gdzieś pomieścić. Należy więc pozyskiwać sponsorów i dzielić to co mamy - mówi.
Wiele klubów i domów kultury boryka się wciąż z niewystarczającym wsparciem finansowym. - Są dwa najważniejsze czynniki, które wpływają na rozwój kultury: ludzie oraz ich pomysły, praca i zaangażowanie oraz pieniądze - mówi Mirosław Perzyński z Klubu Kultury w Aninie. - Biorąc pod uwagę, że jesteśmy finansowani przez miasto, to otrzymane pieniądze stanowią dla nas podstawowy budżet. Oczywiście my ze swej strony też musimy zarabiać, bo przez kryzys zmniejszono nam budżety, a jednocześnie ceny poszły w górę - mówi.
- Największą siłą naszych klubów kultury są ciekawe sekcje dopasowane do społeczności lokalnej - stwierdza Norbert Szczepański. - Organizują konkursy, festiwale czy inne działania, często o charakterze ogólnopolskim, które skupiają dużą liczbę osób. Minusem jest to, że takich klubów nie ma w każdym osiedlu, bo nie stać nas na to, by były.
Mało jest także działań ogólnodzielnicowych, które pokazywałyby dzielnicę całej Warszawie. Chlubnym wyjątkiem była ubiegłoroczna Kolejka do Kultury, która oddawała lokalną specyfikę, letniskowy charakter dzielnicy i wykorzystała kolej, która na co dzień dzieli dzielnicę, a tu udało się ją pokazać jako coś, co ją łączy.
Są też inne możliwości: - Mamy niesamowite zasoby w postaci Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, jest kwestia brzegu Wisły, który jest mało zagospodarowany i mnóstwo zieleni, więc powinien być pomysł na wykorzystanie tych naszych naturalnych zasobów i połączenie ich z działaniami kulturalnymi, z rekreacją i wypoczynkiem - mówi Ewa Jaskólska ze Stacji Falenica.
Najważniejsze działania na 2013 rok
Władzom dzielnicy udaje się zwiększać fundusze na konkursy dla organizacji pozarządowych. Są plany sprowadzania większej liczby twórców i organizacji pozarządowych, które by chciały działać na terenie Wawra. - Będzie rozpisany konkurs dotyczący działań w przestrzeni miejskiej - zapowiada Norbert Szczepański. - Chcielibyśmy kulturę wpleść w naszą przestrzeń wawerską. Dobrym tego przykładem może być wystawa na peronie w Międzylesiu, który obudowaliśmy pracami artysty Rafała Zawistowskiego. Właśnie takie działania w przestrzeni miejskiej, wykorzystujące budynki, naszą specyfikę i wychodzące do mieszkańców, chcielibyśmy w przyszłym roku wspierać - deklaruje przewodniczący rady.
Sławomir Bączyński