REKLAMA

Wola

historia »

 

Warszawski radny gangsterem. O kim mowa?

  31 października 2014

alt='Warszawski radny gangsterem. O kim mowa?'
źródło: J. Rawicz, "Tata Tasiemka i Doktor Łokietek"

Jedna z najbarwniejszych i najgroźniejszych postaci historycznych związanych z XX-wieczną Wolą odchodzi w zapomnienie. Kto pamięta jeszcze o Tacie Tasiemce, wolskim Vito Corleone?

REKLAMA

Urodził się w 1876 r. w Milanówku. Jako nastolatek zaczął pracę w fabryce tkanin w Grodzisku Mazowieckim, która przyniosła mu później pseudonim znany w całej Warszawie. Na początku XX wieku przyjechał na Wolę, gdzie pracował w fabryce wyrobów gumowych przy Okopowej i działał w Polskiej Partii Socjalistycznej, zajmującej się wtedy m.in. organizacją zamachów terrorystycznych wymierzonych w rosyjskie władze. Podczas I wojny światowej trafił za to do Cytadeli i czekał na wyrok śmierci, ale tuż przed nim został uwolniony. Było to dokładnie 11 listopada 1918 r.!

- Tata Tasiemka? - powtarza pytanie spotkana koło Kercelaka młoda mieszkanka Chłodnej. - Nic mi to nie mówi. Może to jakiś aktor?

Nie aktor, ale gangster, który pod koniec lat 20-tych założył bandę, która sprawowała nieoficjalną kontrolę nad jednym z największych bazarów Europy, który mieścił się na Kercelaku. Gang Taty Tasiemki wymuszał od handlarzy - zwłaszcza żydowskich - haracze. Co ciekawe działalność przestępczą zgrabnie łączył z samorządową, bo od 1927 r. sprawował funkcję radnego Warszawy a później startował nawet w wyborach parlamentarnych.

- Nie, nie słyszałem o takiej osobie - mówią inni młodzi mieszkańcy Woli, zapytani o Tatę Tasiemkę.

Początek lat 30-tych przyniósł upadek radnego-gangstera. Postawiony przed sądem, skazany na dwa lata więzienia i pozbawiony praw publicznych trafił do celi, z której... wyszedł po roku, ułaskawiony przez prezydenta Ignacego Mościckiego. Aresztowany przez nazistów trafił na Pawiak, a później do obozu koncentracyjnego na lubelskim Majdanku, z którego już nigdy nie wyszedł. Dlaczego? Nie wiadomo. Podczas II wojny światowej Tata Tasiemka próbował odkupić swoje winy jako żołnierz Podziemnego Państwa Polskiego. Aresztowany przez nazistów trafił na Pawiak, a później do obozu koncentracyjnego na lubelskim Majdanku, z którego już nigdy nie wyszedł. Naprawdę nazywał się Łukasz Siemiątkowski.

DG

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe