Nie wrócił do ośrodka opiekuńczego. Wpadł, bo nie włożył maseczki
11 maja 2021
Brak maseczki na twarzy młodego człowieka zwrócił uwagę pracownika komunikacji miejskiej. Na pętlę tramwajową przy Broniewskiego wezwano patrol straży miejskiej, który ustalił, że młodzieniec jest... poszukiwany.
Dochodziło południe 5 maja, gdy strażnicy miejscy z Bielan otrzymali zgłoszenie, że na pętli tramwajowej przy ulicy Broniewskiego siedzi w wagonie młody mężczyzna, który nie zastosował się do przepisów sanitarnych nakazujących zasłanianie ust i nosa. Funkcjonariusze zastali pasażera śpiącego na jednym z siedzeń.
Nie wrócił na czas do ośrodka
- Dobudzony chłopak był trzeźwy. Okazał legitymację, z której wynikało, że jest nieletni. Strażnicy skontaktowali się z jego opiekunką, która wyjaśniła, że od kilku dni powinien być w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym - relacjonują funkcjonariusze.
Na miejsce wezwano patrol policji. - Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych ustalono, że chłopak miał przepustkę, z której nie wrócił na czas do placówki. Wychowawcy zgłosili ten fakt policji. Nieletniego przewieziono do komendy, skąd trafił do policyjnej izby dziecka, a następnie do swojego ośrodka - informują strażnicy miejscy.
(DB)