Zabytkowy pałac wystawiony na sprzedaż. Czy znajdzie się chętny na "bitwę" z konserwatorem?
6 lipca 2023
Pałac zbudowany dla saskiego ministra Henryka von Brühla na warszawskich Młocinach został wystawiony na sprzedaż. Czy znajdzie się kupiec, który ma wystarczająco determinacji i pieniędzy, aby zainwestować w 4-hektarową nieruchomość objętą opieką konserwatora zabytków?
Pałac na Młocinach został wzniesiony w latach 1752-1758, jako rezydencja podmiejska dla Henryka von Brühla, ministra na dworze króla Augusta III Sasa, według projektu Johanna Friedricha Knöbla. Zbudowany na wiślanej skarpie, otoczony ogrodem nazywany był "Wilanowem Północy". Brühl miał też do dyspozycji pałac w centrum Warszawy, obok Pałacu Saskiego - oba zostały zniszczone w czasie II wojny światowej.
Jak wyglądają zakupy na e-raty?
Coraz większa liczba przedsiębiorców działających w branży e-commerce umożliwia klientom zakupy w systemie ratalnym. Taką opcję wprowadzają także niektórzy operatorzy płatności online. To prosta procedura, w ramach której wniosek o zakup na e-raty rozpatrywany jest w zaledwie kilka minut. Sprawdź, co warto wiedzieć, zanim zdecydujesz się na rozłożenie płatności na raty w sklepie internetowym.
Obecnie trwają prace nad ich odbudową.
W młocińskim pałacu gościli królowie August III Sas oraz Stanisław August Poniatowski. Rezydencja była przebudowywana, zmieniała właścicieli. Przetrwała wojenną pożogę. W epoce PRL-u było tu m.in. Muzeum Kultur Ludowych. W latach 80. był własnością Polskiej Akademii Nauk. Po upadku PRL-u po pałac zgłosili się spadkobiercy dawnych właścicieli i go odzyskali, a następnie sprzedali.
Chcieli zainwestować w pałac
Nowy właściciel Sławomir Tomaszewski miał wobec pałacu i 4-hektarowego parku, który do niego przynależy, duże plany. Chciał go wyremontować, a w parku postawić apartamentowce. Ponieważ nieruchomość jest w rejestrze zabytków, trzeba było zdobyć odpowiednie zgody od konserwatora zabytków. Ten zgodę wydał, choć wcześniej miasto nie chciało dać pozwolenia na budowę. Po decyzji decyzji konserwatora pojawiły się głosy oburzenia, w efekcie których wojewódzki konserwator stracił swoje stanowisko, zaś właściciel zrezygnował ze swoich planów i nieruchomość sprzedał.
Nowym właścicielem pałacu został warszawski adwokat Sylwester Gardocki. Tym razem plan na remont podupadającego obiektu był dużo skromniejszy. Nowy inwestor nie chciał zabudować blokami przypałacowego parku, planował za to podwyższyć istniejący budynek. Miejski konserwator się zgodził, ale zaprotestowało przeciwko tym planom ministerstwo kultury. Kolejna inwestycja została zatem zablokowana.
Czy zabytkowa nieruchomość znajdzie kolejnego właściciela?
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", Gardecki wystawił zabytkową nieruchomość na sprzedaż. Dziennikarzom nie udało się ustalić ceny a także szczegółów związanych ze sprzedażą. Właściciel nieruchomości przyznaje, że zrezygnował z remontu ze względu na "trudności w przebrnięciu przez etap pozwoleń na inwestycję". Jak zapewnia w rozmowie z dziennikarzami, budynek jest "zabezpieczony, suchy i kontrolowany co pół roku przez konserwatora, który wydaje wtedy zalecenia". Czy znajdzie się kupiec na zabytkową nieruchomość, gdzie są spore problemy z inwestowaniem?
(jr)
.