Proponują witacz "Welcome to Zielona Białołęka". Hit czy kit?
3 marca 2021
Gdyby Białołęka leżała gdzieś między Chicago a Indianapolis, ta propozycja nie wzbudziłaby kontrowersji. W realnym świecie jest co najmniej zaskakująca.
Do białołęckiego ratusza trafił właśnie jeden z najbardziej oryginalnych pomysłów, jakie mieszkańcy kiedykolwiek zgłosili w ramach budżetu obywatelskiego. Jeśli zostanie zrealizowany, mieszkańcy Ostródzkiej będą mogli żartować, że mieszkają w miasteczku Whitemeadow, burmistrz nazywa się Greg Squats, a wicedyrektor ośrodka sportu - Jack Underwood. O co chodzi?
Welcome to Białołęka
Chodzi o tzw. witacz, który miałby stanąć przy zjeździe z Trasy Toruńskiej (S8) na Ostródzką. Nie byłaby to jednak tablica typowa dla polskich miast i dzielnic, ale wzorowana na stojącej w Lake Station w Indianie. Nawet napisy mają być po angielsku.
- Będzie posiadała napis "Welcome to" pisany po łuku, a pod nim obrazek stojącego na jednej nodze bociana białego - snują wizje pomysłodawcy. - Pod logotypem pojawi się dużej wielkości napis "Zielona Białołęka", a pod nim, mniejszą czcionką, "Our Home Town". Kolorystyka będzie nawiązywała do charakteru tej części dzielnicy, tj. będzie ciemnozielona z napisami wykonanymi w kolorze białym.
Witacz miałby zostać "kultowym znakiem dzielnicy" i wzorem dla innych osiedli, promować wschodnią Białołękę jako miejsce odpoczynku osób wracających po całym dniu pracy i rozpocząć proces tworzenia lokalnego patriotyzmu. Dlaczego z wykorzystaniem kulturowego importu z północnej części USA? Nie wiadomo.
"Ursynów - The City of Tomorrow"
Propozycja przywodzi na myśl mural, namalowany trzy lata temu na bloku w pobliżu skrzyżowania Belgradzkiej ze Stryjeńskich na Natolinie. Mieszkańcy zdecydowali w głosowaniu nad budżetem obywatelskim, że powstanie tam grafika nawiązująca do amerykańskich pocztówek z lat 70. ubiegłego wieku. W napis "Greetings from Ursynów, the City of Tomorrow" wpisano m.in. rower romet wigry, logo Baltony i komputer Atari.
(dg)