Veturilo na Białołęce. Najmniej popularna wypożyczalnia w mieście
14 października 2019
Ustawienie stacji dokującej z dala od dróg rowerowych i osiedli musiało się tak skończyć.
Jak donosi rowerowy pełnomocnik prezydenta Warszawy, pierwsze trzy miejsca pod względem liczby klientów zajęły w 2018 roku wypożyczalnie przy Arkadii, Centrum Nauki Kopernik i Dworcu Wileńskim. Ze stacji dokującej obok centrum handlowego przy rondzie "Radosława" korzystano ponad 129 tys. razy, przy czym liczba zwrotów była nieco wyższa od liczby wypożyczeń.
Obrócimy tabelę...
Ostatnie miejsce w Warszawie zajmuje wypożyczalnia przy Marywilskiej 44, sponsorowana przez centrum handlowe. Przez cały ubiegły rok odnotowano tam tylko 789 wypożyczeń i 849 zwrotów. Do końca lipca bieżącego roku rowery był tam wypożyczane 451 razy, a zwracane 498 razy.
- Niezależnie od tego, czy chcemy dotrzeć do nowej wypożyczalni z Myśliborskiej, Modlińskiej czy Skarbka z Gór, musimy jechać ruchliwą i dziurawą jezdnią Płochocińskiej - pisaliśmy we wrześniu 2017 roku, zaraz po otwarciu. - Dopóki nie powstanie tam droga rowerowa, wygodny dojazd do nowej stacji będzie niemożliwy.
...Białołęka na czele
Pozostałe białołęckie wypożyczalnie są popularniejsze, ale już na pierwszy rzut oka widać, że system działa w naszej dzielnicy źle. Stacje przy Marywilskiej 44, przystanku Konwaliowa, Factory Annopol i ratuszu są całkowicie osamotnione. Na wschodniej Białołęce rowerzyści jeżdżą po Skarbka z Gór i Głębockiej w stronę Bródna, ale wypożyczeń jest niedużo.
Stosunkowo najlepiej sytuacja wygląda na Tarchominie i Nowodworach, gdzie Veturilo tworzy w praktyce małą sieć, osobną od warszawskiej. Niewielu rowerzystów decyduje się pojechać stamtąd na Młociny czy Żerań, więc jednoślady krążą po okolicy, wokół stacji na rogu Światowida i Ordonówny. Od marca do lipca rowery był tam wypożyczane 6380 razy, a zwracane 7423 razy.
(dg)