Urzecze: mała Holandia nad Wisłą
11 października 2016
Wawer i Wilanów łączy znacznie więcej, niż projekty dwóch mostów. Nadwiślańskie części obu dzielnic mają kilkaset lat wspólnej historii.
Wraca temat mostu łączącego Międzylesie z Augustówką. Wkrótce powstanie analiza, mająca pomóc w podjęciu decyzji o budowie lub jej odłożeniu. . historia. Kilka wieków temu mieszkańcy Falenicy czy Kępy Zawadowskiej stanowili wspólnotę, wyróżniającą się na tle innych społeczności Mazowsza m.in. ubiorem, kultywowaniem tradycyjnych zawodów czy nawet pochodzeniem. Byli Urzeczanami.
Dr Łukasz Stanaszek, który stara się przywrócić nam pamięć o niemal zapomnianej kulturze Urzecza, za początek historii tego regionu uważa przybycie olenderskich osadników na początku XVII wieku. Olendrzy oryginalnie byli protestantami z Holandii i Fryzji, a później także Niemiec, zaś później stali się bardzo zróżnicowaną społecznością. Wciąż unosił się jednak nad nimi niderlandzki duch. "Bóg stworzył świat, ale Holandię stworzyli Holendrzy" głosi popularne w tym kraju przysłowie. Łatwo w to uwierzyć, patrząc na jej stworzony przez człowieka krajobraz z tysiącami kanałów i grobli. Również nadwiślański pas w Wawrze i Wilanowie jest w dużej mierze dziełem nie natury, ale olenderskich mistrzów melioracji. Cztery wieki temu dolina Wisły od Saskiej Kępy po ujście Pilicy zaczęła pokrywać się kanałami, drogami na groblach, rowami, stawami i domami na sztucznych pagórkach. Rosły wierzby i topole, sadzone przez olendrów jako zapory przed krą.
Tradycyjnym zajęciem Urzeczan było flisactwo. Przed erą przemysłu głównymi drogami, po których transportowano towary, były rzeki. Flisacy, nazywani też orylami, pełnili funkcję podobną do dzisiejszych pracowników kolejowych, zajmujących się obsługą składów towarowych. Handel na Wiśle kwitł, a bliskość rynku w rozwijającej się Warszawie sprzyjała bogaceniu się Urzeczan.
Urzecze miało nawet własne stroje ludowe. Mężczyźni nosili białe koszule, granatowe sukmany z czerwonym kołnierzem, sukienne spodnie, czarne skórzane buty i czarne filcowe kapelusze. Skomplikowany strój damski składał się z czepka albo chusty, białej koszuli, zielonego gorsetu, wełnianej spódnicy i np. sznurowanych trzewików. Kobiety zakładały także po kilka sznurów korali.
Choć w Wilanowie i Wawrze regularnie odbywają się imprezy, mające przypomnieć o kulturze Urzecza, w świadomości mieszkańców takie pojęcie nie istnieje. Brakuje namacalnego, charakterystycznego symbolu, świadczącego o wspólnej historii. Może już czas na pomnik flisaka, skwer z elementami o tematyce ludowej albo - skoro zapory na Wiśle nie ma i nie będzie - most na Urzeczu?
Dominik Gadomski
Na podstawie: "150 lat gminy Wawer. Vademecum krajoznawcze Wawra i okolic", pod red. D.M. Kozielskiej, Warszawa 2015..