Podczas Rzezi Woli w 1944 roku egzekucje na mieszkańcach miały miejsce niemal na każdym jej kilometrze. Jest jednak jedno miejsce, szczególne, które, pomimo najtragiczniejszej historii, do dziś nie zostało należycie upamiętnione.
5 sierpnia 1944 w hali, która stała niegdyś na rogu ulicy Górczewskiej (obecnie rondo Szczepańskiego "Ziutka"), na egzekucję oczekiwało 12 tys. mieszkańców Woli. Do ich grona dołączył również personel i pacjenci szpitala z ul. Płockiej. Pomnika upamiętniającego to miejsce ciągle jednak nie ma. Jest za to krzyż postawiony z inicjatywy mieszkańców Woli oraz tablica. A w tle salon samochodowy i parking.
Obiecanki-cacanki?
Deklaracje w sprawie budowy pomnika padały już jakiś czas temu, po tym jak starsi mieszkańcy z oburzeniem i bezradnością przyglądali się pracom budowlanym na tym terenie. Radni wówczas obiecywali, że monument będzie postawiony. - Oczywiście, że jesteśmy za i chcemy to jak najszybciej zrealizować.
Zostało wszczęte postępowanie w celu odzyskania zawłaszczonego bezprawnie terenu, na którym obecnie znajduje się parking samochodowy.
Czekamy na wizualizację z Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, która ma własny pomysł na projekt - potwierdza wiceburmistrz Ryszard Modzelewski. Tymczasem projekt to nie wszystko. Jest jeszcze problem z miejscem, a właściwie jego brakiem. Bo, choć tablice stoją na gruncie dzielnicy, znajdują się tuż przed jednym z wejść do salonu. Radni jednak zapewniają, że już zostały złożone odpowiednie dokumenty do Zarządu Dróg Miejskich w celu zwiększenia terenu pod pomnik. - Chcemy w należyty sposób uhonorować to miejsce, na pewno nie będzie ono w takim kształcie, w jakim jest obecnie - zapewnia przewodniczący rady dzielnicy Dariusz Puścian. Adam Siwek z Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa potwierdza, że już zostały wszczęte odpowiednie postępowania w celu odzyskania zawłaszczonego bezprawnie terenu, na którym obecnie znajduje się parking samochodowy.
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.
Pamiętamy
Nie wiadomo, jakie fundusze na ten cel w przyszłorocznym budżecie chce przeznaczyć dzielnica. - Jest taka sytuacja budżetowa, a nie inna. Będziemy proponowali kwoty, kiedy dostaniemy kosztorys i pełną wizualizację - mówi wymijająco wiceburmistrz. Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa ma już wstępny projekt pomnika. - Czekamy w tej chwili na kosztorys od wykonawcy - zapewnia Adam Siwek. Chcemy, aby ten teren był wyszczególniony i odpowiednio odseparowany od znajdującego się nieopodal sklepu - dodaje. I chociaż pracownicy salonu samochodowego twierdzą, że nic na ten temat nie wiedzą, wszystko wskazuje na to że w przyszłym roku staną tam nie samochody, tylko pomnik upamiętniający śmierć tysięcy mieszkańców Woli.
Marzena Zemlich, Aneta Leitner