1000% podwyżki za opłatę gruntową

Spółdzielnia Monolit to mała spółdzielnia, do której należy jeden budynek mieszczący się przy ul. Deotymy 19/21. Został on wybudowany w 1990 roku w dużej mierze przy pomocy i dzięki pracy jego obecnych mieszkańców. W tym roku dostali oni wypowiedzenie dotychczasowej opłaty za użytkowanie wieczyste jednocześnie z informacją o podwyższeniu kwoty opłat. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo opłaty te ostatnio wzrastają w całym mieście, gdyby nie skala podwyżki. Opłata podniesiona została około dziesięciokrotnie.

Złoto pod budynkiem?

- Do tego roku płaciłem 88 zł rocznie opłaty gruntowej, obecnie mam płacić 880 zł, a dotyczy to najmniejszego mieszkania w budynku o powierzchni zaledwie 38 m2. Sąsiedzi z większymi lokalami mają teraz płacić nawet 2,4 tys. zł - mówi Zbigniew Matych, członek rady nadzorczej spółdzielni. - Na tej działce nic się nie wydarzyło, co uzasadniałoby taką skalę podwyżki. Rozumiem, że opłaty rosną w zależności od wartości działki, ale u nas odkryto chyba kopalnię złota - dodaje.

Co dalej?

Mieszkańcy złożyli odwołanie od tej podwyżki do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, teraz czekają na werdykt sądowy. Wciąż jednak nie ma żadnego rozstrzygnięcia, a opłaty trzeba było wnieść do 31 marca bieżącego roku. Ludzie obawiają się, że w przyszłym roku będą musieli zapłacić podwójną stawkę (za rok 2011 oraz 2012), na co większości po prostu nie będzie stać. W 1990 roku średnia wieku osób, które nabywały mieszkania w spółdzielni, wynosiła około 45 lat. Teraz większość już jest na emeryturze lub zbliża się do wieku emerytalnego i płacenie takich sum opłaty gruntowej jest dla nich praktycznie niemożliwe.

Jak jest gdzie indziej?

W innych spółdzielniach podwyżki są także dotkliwe, ale dużo mniejsze. - Sprawa podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste jest znana i była szeroko omawiana i komentowana w prasie, ponieważ nie dotyczy tylko dzielnicy Wola, a na Woli nie tylko tej spółdzielni - mówi Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy.

- Od 2009 roku do większości użytkowników wieczystych wysłano w sumie tysiące wypowiedzeń dotychczasowej opłaty i aktualizację opłat, czyli podwyżkę. Podwyżki były znaczne, a wynika to z faktu, że przez wiele lat opłaty nie były aktualizowane, a w tym czasie znacznie wzrosły ceny nieruchomości. Opłata wynika z wartości danej nieruchomości i jest naliczana na podstawie operatu szacunkowego, wykonanego przez niezależnego rzeczoznawcę majątkowego, zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami. Nikt z urzędu nigdy nie wyceniał nieruchomości, tylko zgodnie z prawem zlecał to rzeczoznawcy. Miasto jako właściciel ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek aktualizować opłaty za użytkowanie wieczyste, aby w sposób gospodarny zarządzać swoim majątkiem. Użytkownicy wieczyści mają prawo odwołać się od tych decyzji, zakwestionować podwyżkę opłaty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które rozpatruje takie wnioski i ma możliwość uchylenia nieprawidłowo wydanej decyzji urzędu. Opłaty - jeżeli nie zostały zakwestionowane przed SKO, obowiązują do następnego wypowiedzenia. Od 9 października 2011 roku obowiązuje nowelizacja ustawy, która mówi o tym, że nie można ich aktualizować częściej niż raz na trzy lata - podsumowuje rzeczniczka Woli.

Obecnie mieszkańcom pozostaje jedynie czekać na wynik odwołania. Będziemy dalej interesować się tą sprawą, gdyż skala podwyżki opłaty w przypadku tej konkretnej spółdzielni wydaje się być rzeczywiście bulwersująca.

Marzena Zemlich