Tysiące osób bez telefonu. Orange zwraca pieniądze
22 czerwca 2018
Po naszym wtorkowym artykule operator zapowiedział rekompensaty dla mieszkańców Białołęki, którzy od ponad dwóch tygodni nie mają sygnału.
Problemy z zasięgiem dotyczą północnej części dzielnicy, w tym bloków na osiedlu Regaty. Wszystko z powodu wypowiedzenia umowy na korzystanie z terenu, na którym stał nadajnik w pobliskiej Rembelszczyźnie.
- Musieliśmy odłączyć i zdemontować stację bazową - poinformowało nas biuro prasowe Orange. - Przepraszamy klientów za niedogodności i zapewniamy, że podejmujemy wszelkie możliwe działania, by jak najszybciej przywrócić wysoką jakość usług. Prowadzimy kilka inwestycji, które mają poprawić zasięg w tym rejonie. Pierwszą z nich powinniśmy zakończyć w ciągu 3-4 tygodni.
Będą zwroty
Pytaliśmy również o ewentualny zwrot pieniędzy, ale firma Orange z początku nie odpowiedziała. Już po naszej publikacji otrzymaliśmy maila od rzecznika prasowego Wojciecha Jabczyńskiego.
- Zdecydowaliśmy, że w ramach rekompensaty za niedogodności klientom zostanie anulowana opłata w wysokości ich miesięcznego abonamentu - poinformował. - Korekta zostanie wykonana przez nas automatycznie. Jeśli chodzi o klientów prepaid, których adres zarejestrowanego numeru jest na tym terenie, zostanie im przedłużona ważność konta po doładowaniu o kolejne 30 dni. Chodzi o to, żeby mogli wykorzystać środki na usługi, kiedy przywrócimy właściwy zasięg.
(dg)