Twórcom Bemowo FM marzy się częstotliwość w eterze
13 lutego 2013
Internetowe radio Bemowo FM powstało w czerwcu 2010 roku. Słucha go od kilkuset do kilku tysięcy mieszkańców dzielnicy. - Chcielibyśmy przekształcić je w radio nadające na falach, ale musielibyśmy dostać częstotliwość, względnie musiałoby taką zwolnić wojsko - mówi Paweł Rafalski z ArtBem, gdzie radio funkcjonuje przez 24 godziny na dobę.
- Radio powstało z zapotrzebowania społecznego. Prezentuje głównie sprawy lokalne, ale nie unikamy szerszej tematyki - spraw społecznych czy audycji muzycznych. Na umowę w radio są zatrudnione dwie osoby. Jego szefem jest Artur Karpińczuk. Grzegorz Kowalczyk prowadzi u nas warsztaty radiowe - głównie na temat, jak prowadzić własną audycję. Po szkoleniu uczestnicy dostają okazję poprowadzenia takiej audycji. Pozostali współpracujący z nami to wolontariusze. Głównie okoliczni mieszkańcy. Gdybyśmy dostali częstotliwość, koszty by się zwiększyły, musielibyśmy zatrudnić profesjonalistów. Na razie zrobiliśmy rozpoznanie. Gdy okaże się, że jest to możliwe, to złożymy podanie o nadanie częstotliwości - mówi Rafalski, także radny dzielnicy Bemowo. Koszt prowadzenia radia finansowanego przez ArtBem, a pośrednio przez urząd dzielnicy, to kilka tysięcy złotych rocznie plus wynagrodzenia dwóch osób.
- Podstawowym celem funkcjonowania tego radia jest kształcenie warsztatowe. Radio zajmuje się głównie sprawami lokalnymi. Mówi o rzeczach, którymi nie zajmą się duże media. Odnotowuje np. imprezy w przedszkolu, zaprasza na rozmowy ciekawych mieszkańców dzielnicy - mówi wiceburmistrz Krzysztof Zygrzak.
Można się wyżyć
Radio ma własną listę przebojów. Działa na wzór podobnych stacji działających np. w Berlinie czy Stanach Zjednoczonych.
- Po co zostało założone? Taka była potrzeba. Nasi współpracownicy mogą przejść profesjonalne szkolenie i już przygotowani próbować sił dalej, w większych mediach - mówi Rafalski.
Bemowo FM ma charakter interaktywny. Duży jest udział słuchaczy. Mieszkańcy Bemowa goszczą na antenie w rozmaity sposób - poprzez telefon, skype czy gadu-gadu.
- Fajna rzecz. Można się wyżyć. Atutem jest duża swoboda - mówi Bartosz Weber, muzyk zespołu "Baaba" i mieszkaniec pobliskiego osiedla Przyjaźń, który przez kilka miesięcy prowadził w Bemowo FM autorską audycję muzyczną.
mac