Tory zamiast jezdni. Tramwaj wraca na Kasprzaka
7 listopada 2018
Bezkolizyjny przejazd na Reducie Wolskiej zostanie zastąpiony torowiskiem tramwajowym - to najważniejsza zmiana, jaka zajdzie na Woli podczas budowy nowej linii.
Gdańska firma Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego otrzyma 2,58 mln zł brutto za przygotowanie projektu przywrócenia na Kasprzaka linii tramwajowej oraz zdobycie wszystkich dokumentów, potrzebnych do rozpoczęcia budowy. Tramwaje Warszawskie oczekują gotowego projektu za 12 miesięcy, a więc pod koniec 2019 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace budowlane będą prowadzone w roku 2020.
Którędy?
Linia będzie przedłużeniem nieczynnego z powodu budowy metra odcinka od ronda ONZ do Skierniewickiej. Przystanki Szpital Wolski zostaną zbudowane między skrzyżowaniem z Płocką i Krzyżanowskiego a przejściem dla pieszych przy Brylowskiej, dzięki czemu będą dostępne z obu końców. Kolejne znajdą się między skrzyżowaniem z Bema a rondem Tybetu. Następnie tramwaje przetną skrzyżowanie z Grabowską i zatrzymają się przy Ordona.
Dalej na zachód torowisko będzie się stopniowo obniżać i przejdzie pod Redutową bezkolizyjnie, w miejscu dzisiejszej północnej jezdni Kasprzaka. Zniknie tunel "wyrzucający" samochody z dala od Śródmieścia a przystanki Reduta Wolska zostaną przeniesione do wykopu, na poziom -1. Auta pojadą w kierunku Jelonek w poziomie terenu.
Pochylnie, nie windy
- Istniejące przejście podziemne, zapewniające do nich dojście, będzie wyremontowane i przystosowane do potrzeb osób o ograniczonej mobilności poprzez budowę pochylni - czytamy w opisie wybranego przez Tramwaje Warszawskie wariantu trasy. - Zastosowanie pochylni zamiast wind ma w założeniu zapewnić dostępność peronów w sposób bezawaryjny, odporny np. na skutki wandalizmu.
W czerwcu 2014 roku Rada Warszawy przyznała pieniądze na budowę wind przy przejściu podziemnym na Reducie Wolskiej, które miały powstać do końca przyszłego roku. Później nastąpiła jednak zmiana planów.
- Nie mamy takiego zadania w wieloletniej prognozie finansowej - mówi Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych, który miał odpowiadać za budowę.
(dg)