Zaczęła rodzić na ulicy. "Dziewczyny, jestem wam wdzięczna"
7 listopada 2018
Szóste dziecko mieszkanki Woli przyszło na świat zaraz po nietypowej interwencji strażniczek miejskich.
W środę 7 listopada rano strażniczki miejskie Agnieszka Korcz i Marzena Nadrowska-Pazik odwiedziły w Szpitalu św. Zofii kobietę, którą poznały w dziwnych okolicznościach w niedzielną noc. Około 2:30 na rogu Żelaznej i Ogrodowej zaczęła ona rodzić na ulicy i trafiła do pobliskiego szpitala dzięki szybkiej reakcji właśnie funkcjonariuszek straży miejskiej.
- Dziewczyny, jestem wam bardzo wdzięczna za to co zrobiłyście - powiedziała mieszkanka Woli. - Gdyby nie wy, to urodziłabym córkę na ulicy.
Strażniczki przekazały jej praktyczny prezent - paczkę pieluch i chusteczek - po czym poszły obejrzeć noworodka. Jak relacjonują, dziewczynka na chwilę się przebudziła, przeciągnęła, uśmiechnęła, ziewnęła i zasnęła.
- Stres, działanie pod wpływem czasu towarzyszy strażnikom każdego dnia - przypomina Straż Miejska. - W wielu przypadkach zdecydowane i profesjonalizm decydują o ludzkim życiu. Jak się okazuje i tym razem kobiety w mundurach nie dały się zaskoczyć. Stawiły dzielnie czoła nietypowemu wyzwaniu.
(dg)