To nie może tyle kosztować!
20 listopada 2009
Po wydrukowaniu w poprzednim "Echu" artykułu o bajorze przed szkołą na Podróżniczej do redakcji zadzwonili budowlańcy. Choć różnili się w wycenie planowanych prac, zgoda była co do jednego - dzielnica przeszacowała koszty pięciokrotnie.
To swoisty pomnik nieudolności białołęckiego urzędu. Ostatnio władze wmawia-ją nam, że brakuje im półtora miliona w kasie, aby zająć się tą sprawą. Tymcza-sem budowlańcy nie mają wątpliwości, że prace nie będą kosztowały więcej niż 300 tysięcy. Wyliczają nam: koszty kostki, podsypki, drenaż, krawężniki podjazdy, ogrodzenie, robocizna. I nijak nie wychodzi im półtora miliona, a o takiej kwocie mówił w poprzednim "Echu" wiceburmistrz Andrzej Opolski.
Jednak czy można budowlańcom wierzyć ot tak, na słowo? Przykład podobnej inwestycji znaleźliśmy w Legionowie. Tamtejsze władze zaplanowały utwardzenie kostką oraz odwodnienie parkingu obok targowiska miejskiego.
Teren jest znaczenie większy niż na Podróżniczej. Planowany koszt projektu i realizacji - 600 tys. zł. Dlaczego władze Białołęki planują półtora miliona? Trudno to ocenić, ale pewne jest jedno - im większą kwotę planują, tym trudniej jest ją po-zyskać i tym dłużej rodzice uczniów będą się wściekać na Podróżniczej.
Oko