Tekstylia na prezenty
20 grudnia 2005
Rozmowa z Nazimem Albayrakiem, dyrektorem projektu spółki Euro Power Centrum, zarządcą Centrum Handlu Hurtowego Maximus.
W krótkim czasie Maximus okazał się miejscem, do którego ściągają klienci nie tylko z Warszawy. Co powoduje, że przyjeżdżają tu tłumy?
- To zasługa dynamicznych przedsię-wzięć marketingowych. Bardzo dobrze zna-my potrzeby klientów. Zarówno hurtowników jak i klientów detalicznych z Warszawy i z Polski, a także tych ze Wschodu. Frekwencja wciąż wzrasta. Oprócz badań rynku prowa-dzimy akcję promocyjną i reklamową. Pro-ducenci, którzy są najemcami Maximusa, potrafią przygotować atrakcyjną ofertę. Zatrudniają projektantów, tworzą kolekcje, ustalają wielkość produkcji. Kupcy reprezentujący sklepy detaliczne znajdą tu wszystko, czego może oczekiwać ich klient.
Czy do Nadarzyna przyjeżdża więcej osób niż na Stadion Dziesięciolecia?
- Nikt nie posiada statystyki klientów Stadionu. Ale sądzę, że liczba klientów przyjeżdżających po tekstylia do Maximusa jest równie duża. Przy czym u nas oferowane są towary wysokiej jakości. Klienci mogą liczyć nie tylko na jakość, ale także na dobrą cenę, dogodne warunki handlu.
Producenci potrafią współpracować z Maximusem. Świadczą o tym między innymi pokazy mody.
- Producenci nie tylko prezentują kolekcje na pokazach mody. Uczestniczą również w przygotowaniu miesięcznika "Maxi News". Oni wiedzą, że trzeba sklepy promować wspólnie z Maximusem. Występowanie w grupie jest korzystne. Wów-czas osiągane są lepsze wyniki. Staramy się stwarzać takie właśnie warunki, koordynujemy tego rodzaju przedsięwzięcia.
Ile sklepów znajduje się w czterech działających już halach?
- Funkcjonuje tu około siedmiuset najemców. W przyszłym roku rozpoczynamy drugą fazę budowy. Powstanie około 80 tysięcy metrów kwadratowych w trzech obiektach. Ta dynamika rozwoju wynika z zainteresowania producentów i hurtow-ników. Przekonali się, że pomysł Maximusa sprawdza się.
Klienci przyjeżdżają na zakupy do Maximusa podczas weekendu oraz w ciągu tygodnia. Jakie są to grupy klientów?
- Od poniedziałku do piątku dominują klienci hurtowi. W sobotę i niedzielę przeważają klienci indywidualni. Wówczas mają dni wolne od pracy i mogą nas odwiedzić. Od poniedziałku do środy pojawia się sporo nabywców ze Wschodu.
Jak wobec tego kursują bezpłatne autobusy?
- Maxi busy jeżdżą przez siedem dni. Podczas weekendu kursują z czterech kierunków: Ursus - Piastów - Pruszków, Stadion - centrum miasta - Ochota - Ra-szyn, Ursynów - Kabaty - Piaseczno, Żyrardów - Grodzisk Mazowiecki. Trasa z cen-trum funkcjonuje przez cały tydzień.
Czy myśleliście o rozładowaniu korków w rejonie skrzyżowania trasy katowickiej z drogą łączącą Magdalenkę z Maximusem?
- Posiadamy już projekt. Zabiegamy o pozwolenie na budowę. Pozwoli to na trzy, a może nawet czterokrotne zwiększenie liczby przejazdów w jednostce czasu.
Od samego początku kieruje Pan projektem Maximus. Czy czuje się Pan usatysfakcjonowany?
- Tak. Myślę, że został pobity pewien rekord. Rozmawiamy piętnaście miesięcy po wylaniu pierwszego fundamentu. Pierwszych klientów przyjęliśmy 12 stycznia. 17 maja tego roku zakończyliśmy pierwszy etap inwestycji poprzez oddanie czwar-tej hali. W uroczystym otwarciu CHH Maximus uczestniczyli premierzy Turcji i Polski.
Czy warto zrobić zakupy świąteczne w Maximusie?
- Na pewno. Powodów jest kilka: dobra cena, bogactwo oferty, wysoka jakość towarów.
Rozmawiał Andrzej Rogiński