Tarasuje chodnik, bo to jego działka...?
25 lutego 2011
Mieszkaniec ulicy Białołęckiej zagradza część chodnika przy swojej posesji, bo prawnie teren należy do niego. - Nie ma prawa tego robić - mówią urzędnicy, ale nie robią nic, żeby ukrócić samowolę właściciela przyległej posesji.
Nie może, a robi!
Problem dotyczy chodnika przy posesji nr 287. Sprawa znana jest urzędnikom z białołęckiego ratusza, którzy przyznają, że teren, na którym znajduje się chodnik, faktycznie należy do właściciela posesji. - Jednak mimo to właściciel nie ma prawa go zagradzać, bo zaakceptował decyzję podziałową, z której wynika, że ten frag-ment działki został przeznaczony pod drogę. Zgodził się na to - podkreśla Berna-deta Włoch-Nagórny, rzeczniczka białołęckiego ratusza. - Oczywiście, co bardzo istotne, właściciel ma prawo starać się o odszkodowanie od miasta, prawdopodob-nie z tego prawa jeszcze nie skorzystał - dodaje.Jednak właściciel zbytnio nie przejmuje się ustaleniami z urzędnikami. Dla-czego? - Bo nie dostał jeszcze odszkodowania i chyba w ten sposób okazuje swoje niezadowolenie. Myśli, że robi nam na złość, a tak naprawdę szkodzi tylko miesz-kańcom - uważa jedna z urzędniczek.
Zabawa w pingponga?
- Nie interesują nas rozgrywki między urzędnikami a właścicielem terenu, chcemy mieć dostęp do chodnika. Kto może się tym zająć? - pytają zniecierpliwieni miesz-kańcy. - To Zarząd Dróg Miejskich zarządza tym terenem i ta instytuacja prowadzi sprawę - odsyła nas wiceburmistrz Piotr Smoczyński. - W sprawach interwencyj-nych proszę się kontaktować ze strażą miejską - odbija piłeczkę rzeczniczka ZDM Urszula Nelken. - Te 54 metry spornego chodnika należą do osoby prywatnej. Właściciel jest również włodarzem tego terenu i dlatego ma prawo tam robić, co chce - odpowiada z kolei Jolanta Borysewicz z zespołu prasowego straży miejskiej i odsyła do ZDM oraz dzielnicy.Cóż, konia z rzędem temu, kto zorientuje się w tych urzędniczych zawiłościach. Mieszkańcom pozostaje tylko cierpliwość. Może urzędnicy dogadają się sami i ustalą, kto i czy w ogóle może interweniować w tej sprawie.
Marzena Zemlich