Tak wygląda miejsce tragicznego wypadku. Radny ma dość opieszałości urzędników
14 lutego 2022
Pięć lat po tragedii nad Stawami Kellera budowa drogi rowerowej wciąż nie jest dokończona. Radny Krystian Lisiak twierdzi, że osoby odpowiedzialne w bielańskim ratuszu za infrastrukturę działają na szkodę dzielnicy.
Przypomnijmy: zgodnie z wybranym przez mieszkańców projektem do budżetu obywatelskiego droga rowerowa nad Stawami Kellera powinna łączyć się z jezdnią ul. Gdańskiej, na której miał powstać próg zwalniający. W marcu 2017 roku stan zaawansowania prac był taki, że rowerzyści bez żadnego ostrzeżenia nagle wjeżdżali na piasek, bo połączenie z jezdnią nie było jeszcze gotowe.
Prokuratura postawiła zarzuty byłemu burmistrzowi Bielan. Tomasz Mencina: "Bezpodstawne oskarżenia"
Niemal cztery lata po tragedii nad Stawami Kellera prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko czterem osobom, w tym byłemu burmistrzowi Tomaszowi Mencinie.
Zginęła wtedy 16-latka zjeżdżająca z góry na rolkach.
Niedokończona budowa
Trzy lata temu radny Krystian Lisiak zgłosił do budżetu obywatelskiego pomysł budowy rowerowego połączenia Gdańskiej z Rudzką. Projekt miał zostać wycofany na prośbę naczelnika wydziału infrastruktury bielańskiego ratusza. Dlaczego? Jak twierdzi radny, urzędnik przekonał go, że inwestycja zostanie przeprowadzona w 2020 roku w porozumieniu z Zarządem Dróg Miejskich.
- Mamy 2022 rok i okazuje się, że nic nie zostało zrobione, nie ma żadnych uzgodnień, porozumienia, żadnej dokumentacji, nie poczyniono żadnych starań a naczelnik wprowadził mnie w błąd, żeby nie powiedzieć wprost, że oszukał - pisze radny. - W poprzedniej kadencji wybudowano niebezpieczną infrastrukturę, której oddanie do użytku zakończyło się tragicznie, śmiercią jednej osoby. Jako rozwiązanie całego problemu postawiono barierki, w które też w końcu ktoś wjedzie i zrobi sobie krzywdę. Ciężko o rozwój infrastruktury rowerowej na Bielanach, jeśli ludzie odpowiedzialni w dzielnicy za tę infrastrukturę działają na jej szkodę.
Zarzuty dla urzędników
W związku z tragicznym wypadkiem z 2017 roku prokuratura przedstawiła zarzuty byłemu burmistrzowi Tomaszowi Mencinie (zgodził się na podawanie nazwiska), jego zastępcy Arturowi W., Tomaszowi G. z urzędu dzielnicy i Waldemarowi K. z Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg. Samorządowcom grożą po dwa lata więzienia, urzędnikom po trzy.
Były burmistrz Mencina jest oskarżony o niezapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu budowlanego i nieutrzymanie go w stanie zapewniającym bezpieczeństwo użytkowania. Byłego wiceburmistrza Artura W., na którym ciążą równolegle zarzuty korupcyjne z okresu, gdy pełnił funkcję burmistrza dzielnicy Włochy, prokuratura oskarża o niezapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu budowlanego. Tomasza G. oskarżono o odebranie jako zakończonej drogi rowerowej, która kończyła się bez połączenia przed pasem drogowym Gdańskiej i nie została zabezpieczona, co narażało życie użytkowników. Z kolei kierownik budowy Waldemar W. jest oskarżony o zakończenie robót budowlanych w sposób niezapewniający bezpieczeństwa użytkowania obiektu budowlanego oraz narażenie użytkowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo śmierci.
(dg)
.