Sześciolatki do szkoły
6 maja 2005
W dzielnicy Targówek istnieją 22 przedszkola publiczne oraz 5 przedszkoli niepublicznych. W chwili obecnej 150 maluchów nie zostało przyjętych do żadnego z nich.
- Nie uważam, że zerówki szkolne są gorsze - twierdzi jeden z rodziców z Targówka na forum internetowym. - Niewątpliwie jednak warunki przedszkolne, czyli sale, zaplecze sanitarne, ogród z urządzeniami do zabawy - to chyba lepsze od klasy szkolnej, wspólnej łazienki ze starszymi dziećmi i boiska. Poza tym w przedszkolu dziecko jest pod stałą kontrolą nauczycielki, a w szkole różnie to bywa - dodaje.
Niewątpliwie całodniowego pobytu dziecka w przedszkolu nie można porównać z pobytem malucha w świetlicy po zakończeniu zajęć. Jednak decyzja Biura Edukacji jest nieodwołalna. Dzieciom z przedszkoli nr 113, 150, 106 oraz 103 zerówka zostanie zorganizowana w szkołach podstawowych. Zgodnie z informacjami uzyskanymi w wydziale oświaty Targówka głównym tego powodem jest brak miejsc w przedszkolach dla 3 i 4-latków. Plusem tego rozwiązania są koszty. Przedszkole wiąże się z kosztami wyżywienia oraz czesnego. Zerówka w szkole jest bezpłatna, pociąga za sobą jedynie koszty wyżywienia. Jak podkreśla Teresa Tymosiewicz-Muszel obecnie obowiązek szkolny dotyczy już sześciolatków i w przyszłym roku najprawdopodobniej wszystkie sześciolatki z Targówka pójdą do zerówki w szkole. W zasadzie trudno dziwić się takiej polityce dzielnicy, ponieważ kierując się względami ekonomicznymi musi postawić na zerówki szkolne, gdyż one są finansowane z naliczanej centralnie subwencji - a prowadzenie przedszkoli jest zadaniem własnym dzielnic czy gmin.
Nadal pozostaje jeszcze problem 150 maluchów, które przydziału do przedszkola nie otrzymały. - Dzieci, które nie zostały przyjęte, są na listach oczekujacych i zwykle po 15 września znajdują miejsce w jedym z przedszkoli - zapowiada Teresa Tymosiewicz-Muszel. - Część rodziców rezygnuje i zabiera dzieci z przedszkola, ponieważ maluchy nie wytrzymują rozłąki lub źle czują sie w nowym miejscu - dodaje.
stroja