REKLAMA

Targówek

oświata »

 

Decyzja nie decyzja

  3 czerwca 2005

Sprawa przedszkolaków z Targówka, które decyzją burmistrza Romualda Gronkiewicza mają spędzić rok zerówkowy w szkole podstawowej ma dalszy ciąg. Rodzice postanowili walczyć z tą, jak określają, "wydaną z rażącym naruszeniem prawa decyzją".

REKLAMA

Niedotrzymane terminy

Według rodziców powołujących się na art. 59 Ustawy o systemie oświaty informacja o przeniesieniu sześciolatków do szkoły podstawowej powinna być przedstawiona zainteresowanym stronom sześć miesięcy przed planowanym przekształceniem placówki. - Niedotrzymanie tego terminu uniemożliwiło złożenie podań w przed-szkolach dysponujących taką grupą - czytamy w skardze podpisanej przez Joannę Zawistowską, przewodniczącą rady rodziców przedszkola nr 113 skierowanej 15 maja do prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. O fakcie przeniesienia dzieci z zerówki w przedszkolu do zerówki w szkole podstawowej rodzice dowiedzieli się z pisma urzędu dzielnicy z dnia 11 kwietnia 2005, przesłanego do przedszkola faksem i wywieszonego na drzwiach. Rodziców zdumiała informacja urzędu, iż od tej decyzji nie ma odwołania.

- Zarówno zastępca dyrektora biura edukacji Ewa Krawczyk jak i naczelnik wydziału oświaty Elżbieta Kawęcka stwierdziły, iż decyzja burmistrza nie była tak naprawdę decyzją - poinformowała nas Wanda Kroszel, babcia sześciolatki, mocno zaangażowana w sprawę. - Czym była, również się nie dowiedzieliśmy - dodaje z rozbawieniem.

Wstąp do księgarni

Sześciolatki mają pierwszeństwo

Rada rodziców postanowiła jednak walczyć. Interweniowali w biurze edukacji, u Rzecznika Praw Dziecka, u prezydenta Warszawy oraz oczywiście wielokrotnie u burmistrza Romualda Gronkiewicza. - Przecież według ustawy, to sześciolatki mają pierwszeństwo w przyjęciu do przedszkola - denerwuje się pani Wanda. - Ustawa daje wprawdzie możliwość realizacji rocznego przygotowania przedszkolnego w szkole, ale na zasadzie wyboru. W naszym wypadku decyzja burmistrza spowodowała, że stało się ono jedynym możliwym - dodaje. Rodzice zarzucają szkole, do której skierowano ich maluchy, brak warunków do przyjęcia zerówkowiczów. - Według moich wiadomości, dzieci 6-letnie pobierają tam nauki w piwnicy - usłyszeliśmy od jednego z rodziców. - Szkoła nie zapewnia właściwej opieki dzieciom rodziców pracujących, a w zapewnienia władz przestaliśmy już wierzyć - dodaje z rozżaleniem. Stanowisko burmistrza jest niezmienne od początku zaistnienia problemu. - Ze względu na intensywnie rozwijające się budownictwo mieszkaniowe, mamy do czynienia z wyżem migracyjnym dzieci w wieku przedszkolnym - przekonuje. Po zakończeniu posiedzeń kwalifikacyjnych, okazało się, że nie zostało przyjętych 250 dzieci, z czego 150 to trzylatki i czterolatki. m.in. w przedszkolu 113 było najwięcej nieprzyjętych dzieci, dlatego podjąłem decyzję o przeniesieniu oddziału klasy zerowej do szkoły - tłumaczy.

REKLAMA

Nie można się odwołać?

Wyjaśnienia burmistrza nie przekonują rodziców. Skierowaliśmy naszą sprawę we wszystkie możliwe miejsca - mówią. Nie zawahamy się także indywidualnie wystąpić o wszczęcie postępowania administracyjnego - grożą. Ostatnie pismo z urzędu dzielnicy trafiło do rodziców na początku tego tygodnia. - Powiadomienie Państwa o zamiarze przeniesienia grup zerowych do szkoły nie było możliwe przed zakończeniem rekrutacji, gdyż nie da się przewidzieć, ile dzieci z dzielnicy (a właściwie z terenu m.st. Warszawy) będzie chciało korzystać z przedszkola - czytamy. - Odpowiadając na Pani żądanie wszczęcia postępowania administra-cyjnego zgodnie z przepisami kpa ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. informuję, że w niniejszej sprawie nie może być ono prowadzone, gdyż skierowanie Pani dziecka do "zerówki" szkolnej nie nastąpiło w drodze decyzji administracyjnej - brzmi odpowiedź skierowana do jednego z rodziców.

Burmistrz wyjaśnia dalej, iż jego "decyzja" nie jest decyzją, a jedynie wytyczną w zakresie organizacji i zarządzania placówkami oświaty, mającą na celu zabezpieczenie miejsc w przedszkolach dzieciom 3-4 letnim. Takiej decyzji z pewnością oczekiwali rodzice najmłodszych przedszkolaków. W ostatnim oświad-czeniu rady rodziców, przygotowanym po odwołaniu spotkania w przedszkolu nr 113, mającego pomóc rozwiązać trudną sytuację, rodzice deklarują jednak dalszą walkę. - Zostaliśmy potraktowani w sposób przedmiotowy i urągający godności człowieka i obywatela - czytamy.

Pojawia się pytanie, czy rzeczywiście dialog pomiędzy mieszkańcem a urzędem powinien być prowadzony tak formalnie? Wydaje się, że jednej stronie brakuje dobrej woli w zrozumieniu problemów jednostki, a drugiej stronie chęci zrozumienia ogółu. Kompromis można osiągnąć, jednak nie służą temu ani odwoływane spotkania, ani prowadzenie dyskusji na papierze.

chodka

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA