REKLAMA

Bielany

Bielany. To lubię!

 

Szaleństwo zumby dotarło na Bielany

  15 kwietnia 2013

alt='Szaleństwo zumby dotarło na Bielany'

"Bielany. To lubię!" - to cykl, w którym prezentujemy charakterystyczne miejsca w dzielnicy. Nie zawsze estetyczne - ale zawsze niepowtarzalne, które wyróżniają Bielany na tle innych warszawskich dzielnic. Czekamy na opinie (redakcja@gazetaecho.pl, 22 614-58-28) - co lubisz na Bielanach? W tym wydaniu zumba i Bielański Ośrodek Kultury przy ul. Goldoniego 1.

REKLAMA

Od kilku lat media w całej Polsce donoszą o szaleństwie, jakie ogarnęło Polaków na punkcie zumby. Jak się okazuje, temat nie jest obcy również mieszkańcom Bielan. W Bielańskim Ośrodku Kultury dwa razy w tygodniu - w poniedziałki i w piątki zbiera się grupa fanów modnego tańca, by przez godzinę oddawać się latynoamerykańskim rytmom pod okiem trenerki Dominiki Broneckiej-Henc.

Czym jest zumba?

Zumba to połączenie elementów tańców latynoamerykańskich oraz elementów fitness. Taką mieszankę opracował tancerz i choreograf Alberto "Beto" Pereza w Kolumbii już w latach 90. Od samego fitnessu odróżnia ją przede wszystkim porywająca muzyka, od tańca - specjalnie dobrane figury wzmacniające mięśnie całego ciała.

- Jestem instruktorem fitness. Kilka lat temu zrobiłam dodatkowo kurs zumby i od tamtego czasu prowadziłam także te zajęcia - głównie na terenie Bielan i Łomianek - opowiada Dominika Bronecka-Henc. - Tańczymy do różnej muzyki, nie tylko latynoamerykańskiej. Czasem słuchamy disco, muzyki współczesnej - czegoś, przy czym możemy się dobrze bawić. Zawsze na końcu treningu robimy ćwiczenia rozciągające i wzmacniające.

Kup bilet

Seksapil nie tylko dla pań

Co daje zumba? Przede wszystkim pięknie rzeźbi sylwetkę. Jest dużo figur na ugiętych kolanach, dużo ruchów bioder. - Kobiety, które ćwiczą zumbę, zaczynają się inaczej poruszać. Panie, które przychodzą na trening mówią, że znajomi zwrócili im na to uwagę - mówi trenerka.

- Ja miałam kłopoty z doborem odpowiednich ćwiczeń dla siebie, bo mam problemy z kręgosłupem - opowiada pani Ewa. - Jednak lekarz powiedział, że taniec może być. Zapisałam się więc na zumbę i chyba się uzależniłam - śmieje się.

Zumba także bardzo dotlenia cały organizm, przez co daje mnóstwo energii. - Czasem panie zmęczone po treningach mówią "Jutro nie wstanę" - opowiada Dominika Bronecka-Henc. - A okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie. Potem mi opowiadają, że wracają do domu i biorą się za sprzątanie!

Zumba to także forma odreagowania stresu. Tańcom towarzyszą okrzyki, które stanowią dobre ujście dla negatywnych emocji nagromadzonych w ciągu dnia. I trzeba dodać, że nie jest to zajęcie tylko dla kobiet! - Mam jednego znajomego pana po 60-tce, który jest wiernym fanem zumby. Zawsze jeździ ze mną, kiedy organizuję pokazy - dodaje trenerka.

kz

Agnieszka

Ja jestem tu drugi raz. Wcześniej chodziłam na taniec, aerobic i siłownię, ale to wszystko było dla mnie po jakimś czasie nużące. Tutaj nie czuje się w ogóle upływu czasu, a mięśnie pracują! Mogę śmiało powiedzieć, że w zumbie można zakochać się od pierwszych zajęć.

Aneta

Przychodzę tu od połowy stycznia. Pierwszy raz jest najtrudniejszy, z każdym kolejnym treningiem jest dużo łatwiej. To są ćwiczenia, które wzmacniają organizm ogólnie. Kiedyś chodziłam na zwykły aerobic, ale wolę zumbę, bo przy takiej muzyce jest przyjemniej.
 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024