Sygnalizacja przy Szobera może za rok

Skrzyżowanie Szobera z Lazurową jest niebezpieczne, ponieważ w jego pobliżu znajdują się przystanki autobusowe, a ruch samochodowy i pieszy w okolicy jest dosyć spory. Właśnie dlatego, według mieszkańców, sygnalizacja świetlna jest tu koniecznością.

Światła potrzebne od zaraz

- Wielokrotnie byłem świadkiem jak auta hamowały z piskiem tuż przed przejściem dla pieszych, by przepuścić ludzi biegnących do autobusu,

Cztery lata trwa już walka mieszkańców o instalację świateł na skrzyżowaniu Szobera i Lazurowej.

który dojeżdżał do przystanku - mówi pan Rafał. Jego zdaniem skrzyżowanie jest bardzo niebezpieczne. Właśnie dlatego mieszkańcy pobliskich bloków proszą ZDM o wybudowanie sygnalizacji. - Najlepszym rozwiązaniem byłyby światła z przyciskiem "na żądanie", by niepotrzebnie nie blokować ruchu - dodaje.

O kłopotach mieszkańców wiedzą też bemowscy radni i urzędnicy ratusza. Wielokrotnie występowali oni do władz miasta z prośbą o budowę sygnalizacji świetlnej na Szobera. Miejscy urzędnicy potwierdzają, że światła trzeba tam zamontować, ale uważają, że inne miejsca są "w większej potrzebie". A Szobera może poczekać. Tylko jak długo?

Historia z długą brodą

Interwencje dzielnicowych radnych w tej sprawie mają już długą historię. Pierwszy wniosek złożono cztery lata temu. Wtedy został on odrzucony w związku z planowaną budową ul. Nowolazurowej. Nadzieja na pozytywne zakończenie sprawy pojawiła się dwa lata później, kiedy wiadomo już było, że inwestycja przeciągnie się w czasie. W styczniu 2010 r. Janusz Galas, miejski inżynier ruchu, wydał pozytywną opinię na temat montażu świateł i przekazał do stołecznego ratusza prośbę o zarezerwowanie na ten cel pieniędzy w budżecie. Niestety, budowa sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Lazurowej i Szobera nie została ujęta w planie na 2010 r., bo według analiz skrzyżowanie oceniono jako bezpieczne. Sporadyczne wypadki, nawet śmiertelne, okazały się dla urzędników niewystarczającym argumentem.

Może przyszły rok

W tym roku ZDM składa kolejne obietnice. - Mamy już projekt zbudowania sygnalizacji na skrzyżowaniu Lazurowej i Szobera oraz zmiany funkcjonowania świateł na skrzyżowaniu Lazurowej i Batalionów Chłopskich - mówi Adam Sobieraj, rzecznik instytucji. Dodaje jednak, że nie udało się uzyskać wystarczających funduszy na jego wdrożenie w tym roku. - Chcemy zainstalować nowe oprogramowanie na dwóch skrzyżowaniach jednocześnie: Lazurowa/Szobera oraz Lazurowa/Batalionów Chłopskich, tak by działała tam tzw. zielona fala - dodaje rzecznik. Adam Sobieraj ma nadzieję, że uda się to zrobić w roku 2012. Koszt budowy sygnalizacji przy Szobera i zmiany oprogramowania może sięgnąć nawet 200 tys. zł.

Czy walka z wiatrakami dobiegnie kiedyś końca?

Maciej Kamiński