Strażacy w nowych murach
22 maja 2009
Ponad 20 lat strażacy z ul. Czarodzieja walczyli o nową siedzibę. Na początku maja uroczyście przekazano im nową strażnicę.
Miasto przekazało strażakom nowy budynek strażnicy dla Jednostki Ratowni-czo-Gaśniczej nr 10. Obiekt wybudował i wyposażył samorząd Warszawy za kwotę 11,7 mln zł. Świętowanie połączono z obchodami Dnia Strażaka, podczas których wybranym funkcjonariuszom wręczono odznaczenia i wyróżnienia oraz nominacje na wyższe stopnie służbowe.
Od 20 lat prowadzono starania o wybudowanie obiektu, jednak zawsze napoty-kano na trudną przeszkodę - brak pieniędzy. Białołęka rozwijała się bardzo szybko i nowa strażnica stała się niezbędna. W listopadzie 2006 roku wbito pierwszą ło-patę. Prace zakończyły się 30 kwietnia br. Do tego czasu strażacy pełnili służbę w jednokondygnacyjnych koszarach, znajdujących się na tej samej działce przy ul. Czarodzieja.
Z uwagi na konieczność nieprzerwanego działania jednostki, budowę realizowa-no etapami. W pierwszym zrealizowano część administracyjną obiektu, fragment hali garażu wraz z nadbudowanymi nad nią sypialniami ratowników z zapleczem socjalno-sanitarnym. Zaprojektowano ponadto tymczasową ścianę zewnętrzną hali garażu, od strony istniejącej strażnicy, przewidzianą do rozbiórki.
- W drugim etapie, po przeniesieniu funkcji z istniejącej strażnicy do nowo wy-budowanej, w listopadzie 2008 r. nastąpiła rozbiórka dotychczasowego obiektu oraz budowa na jego miejscu dodatkowej hali garażowej wraz z zapleczem techniczno-warsztatowym. Nastąpiło wówczas całkowite zagospodarowanie terenu oraz upo-rządkowanie zieleni - mówi st. kpt. Tomasz Król, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 10.
Powstał nowoczesny obiekt o powierzchni 2,5 tys. m2. Szybki dostęp do garażu zapewniają dwa ześlizgi, zamykane drzwiami automatycznymi, uruchamianymi tylko bezpośrednio przed wyjazdem na akcję. Obecnie jest miejsce na osiem sa-mochodów gaśniczych plus dwa stanowiska techniczne. W starych koszarach były tylko trzy boksy garażowe.
Oprócz nowych murów, strażakom "kapnęło" trochę nowego sprzętu. Wysłużo-na drabina mechaniczna, po 40 latach służby została zastąpiona przez 32-metrowy nowoczesny podnośnik hydrauliczny, na którym już odbywają się ćwiczenia. - Za-kupiony został także samochód specjalistyczny, tzw. nośnik kontenerów wraz z kontenerem kwatermistrzowskim, w oparciu o który możliwa jest budowa tymcza-sowego miejsca zakwaterowania na czas długotrwałych akcji ratowniczych lub ćwi-czeń - mówi dowódca Tomasz Król. Jednostka posiada ponadto m.in. ciężki samo-chód ratowniczo-gaśniczy oraz lekki samochód ratownictwa drogowego. Ponieważ w pobliżu jednostki jest Wisła oraz Kanał Żerański, to strażacy mają także łódź motorową. Na wymienienie zasługuje również agregat pompowy wysokiej wydaj-ności, który może przepompować 400 tys. litrów wody na godzinę, czyli około 110 litrów na sekundę.
Aby dopełnić dzieła, po wybudowaniu i doposażeniu strażnicy, jednostka zosta-ła zasilona sześcioma dodatkowymi etatami. - Pracujemy na trzy zmiany, na każ-dej jest 15 ratowników, razem z kadrą dowódczą i kwatermistrzem pracuje nas łącznie 48 osób - podsumowuje Tomasz Król.
Obecnie strażacy z Czarodzieja posiadają wszystko, co potrzebne jest do pro-wadzenia skutecznych działań. Jednak dowódca przyznaje, że kompletność obecne-go wyposażenia ukoronowałby drugi samochód ratowniczo-gaśniczy, o pozyskanie którego trwają obecnie intensywne starania.
Interwencje
Wśród poważniejszych interwencji dowódca wspomina sierpień 2008 roku, kiedy nad Białołęką przeszła pamiętna wichura i wówczas zdarzały się pozrywane dachy i powalone linie energetyczne. Wtedy w trzy dni strażacy przyjęli ok. 80 zgłoszeń. Z kolei w ostatnim czasie były podpalenia pustostanów w rejonie Obrazkowej, przy-gotowanych do rozbiórki w związku z budową mostu Północnego. Dwa razy były to duże pożary. Strażacy wyjeżdżają także do wypadków drogowych, których jest bardzo dużo. Zdarzały się interwencje podczas prób samobójczych, czy ratowanie ludzi na Kanale Żerańskim. W maju stale płoną trawy. Jest też dużo zgłoszeń w sprawie gniazd owadów - głównie os i szerszeni.Zdarzają się też fałszywe alarmy, np. zaniepokojonym mieszkańcom wydaje się, że czują ulatniający się gaz, wówczas strażacy sprawdzają słuszność tych po-dejrzeń.
BK