Spór o przykościelny parking. Parafia wprowadziła opłaty
26 października 2022
Uczniów Szkoły Podstawowej nr 109 im. Batalionów Chłopskich przy ul. Przygodnej jest blisko tysiąc, miejsc parkingowych tylko pięć. Kłopot rodziców postanowił rozwiązać ksiądz z pobliskiej parafii. Problem w tym, że... nie za darmo, ale za 150 zł miesięcznie. Co na to mieszkańcy?
Mieszkańcy osiedla Zerzeń są oburzeni decyzją proboszcza. Chodzi o wprowadzenie opłat za parking przy parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Od września duchowni zawiadujący tamtejszą świątynią zaczęli pobierać opłaty od osób, które tam parkują.
Dlaczego przy Lucerny 130 powstał budynek, który nie miał prawa powstać?
Radny Rafał Czerwonka prześledził proces administracyjny, który doprowadził do powstania budynku, który powstać nigdy nie powinien. - Sprawa jest ważna, bo pokazuje podejście rządzących Wawrem do (nie)dbałości o ład przestrzenny dzielnicy. Miejsce akcji, prócz zakamarków wawerskiego ratusza, to przede wszystkim budynek usługowo-handlowy przy ul. Lucerny 130 - przekonuje.
Toaleta na bazarku nie dla mieszkańców
Wydawać by się mogło, że problem toalet w wybudowanym w XXI wieku obiekcie handlowym nie powinien mieć w ogóle miejsca. Nic bardziej mylnego. Na zmodernizowanym za grube miliony targowisku w Falenicy mieszkańcy, wbrew zapisom koncepcji jego przebudowy, nie mają gdzie załatwić swoich potrzeb poza godzinami pracy bazarku.
Problem jest duży, ponieważ pod samą szkołą nie ma gdzie zatrzymać samochodu. Ludzie mają żal parafii, że dba wyłącznie o własny interes.
Ludzie są zbulwersowani, ale też... podzieleni
Jedni winą za zaistniałą sytuację obarczają stronę kościelną, a drudzy starają się tłumaczyć parafię. - Odkąd tu mieszkam zawsze ta parafia była jednym wielkim lokalnym biznesem. Od chrzcin po sierpniowy odpust, tylko hajs się liczył - komentuje jeden z mieszkańców. - Pobieranie opłaty za parking to nie jest działalność związków wyznaniowych. To zwykła działalność gospodarcza. To decyzja księdza, że oprócz posługi chce być również parkingowym - dodaje inny internauta. Równie duże jest jednak grono krytyków "wygodnictwa" rodziców oraz działań samorządu. Dziwią się oni, że rodzice muszą podwozić dzieci pod samo wejście do szkoły. Rozumieją też decyzję księży. - Bo przecież proboszcz powinien im darmowy park&ride zapewnić. Ciekawe dlaczego ich tak nie oburza, jak ich miasto kroi i gnębi na każdym kroku? - dorzuca inny komentujący. Zdania są więc podzielone.
Parafia wydała oświadczenie
Znajdująca się w pobliżu szkoły parafia Wniebowzięcia NMP posiada ogromny parking, na którym zmieści się nawet 100 samochodów. To tam podjeżdżali rodzice, aby bezpiecznie wysadzić dzieci, jak najbliżej szkoły. Jednak wraz z początkiem roku szkolnego parafia postanowiła wprowadzić opłaty. Za miesięczny abonament kierowcy będą musieli zapłacić nawet 250 zł. Dla rodziców odwożących dzieci do szkoły taki "luksus" kosztuje 150 zł miesięcznie. Przewoźnicy autobusowi muszą wydać aż 400 zł. Na fali niezadowolenia parafia wydała oświadczenie w tej sprawie. Jak się dowiadujemy, parking kościelny został wybudowany w latach 2012-2013 roku ze środków parafialnych. Parafia przez cały czas utrzymuje go ze środków własnych. A w 2013 roku zaproponowała dzielnicy Wawer "możliwość korzystania z miejsc parkingowych dla mieszkańców dowożących dzieci do szkoły przy ul. Przygodnej, korzystających z Ośrodka Zdrowia i okolicznej infrastruktury usługowej". W 2014 roku zostało podpisane porozumienie w tej sprawie. Samorząd miał się w nim zobowiązać do: odśnieżania parkingu, opracowania organizacji ruchu, utrzymania parkingu w czystości i porządku, dokonywania na swój koszt drobnych napraw związanych z bieżącym używaniem parkingu oraz do zapewnienia nieskrępowanego ruchu pojazdów parafii i wiernych.
"Samorząd nie wywiązywał się z umowy"?
W oświadczeniu parafii czytamy dalej: "Niestety, dzielnica Wawer w sposób permanentny nie wywiązywała się z zobowiązań umownych. Pomimo licznych ustnych i pisemnych próśb ze strony parafii, dzielnicowe ekipy sprzątające pojawiały się nieregularnie lub z opóźnieniem, po czasie, tj. po wykonaniu prac porządkowych przez parafię".
Zgodnie z oświadczeniem parafii, w czasie trwania umowy, tj. od maja 2014 roku do listopada 2021, służby samorządowe zaledwie trzy razy włączyły się w odśnieżanie miejsc parkingowych i to na wyraźną prośbę strony parafialnej. Natomiast podczas licznych spotkań, strona samorządowa miała wykazywać się brakiem decyzyjności odnośnie regularnego sprzątania parkingu. "W związku z powyższym, parafia dokonała wyboru zewnętrznej firmy sprzątającej na warunkach rynkowych. Oferta została przedstawiona stronie samorządowej" - czytamy.
Do porozumienia nie doszło
Według parafii, powodem zatrudnienienia zewnętrznej firmy sprzątającej oraz wprowadzenia opłat dla parkujących od 1 września br., było więc niewywiązywanie się przez dzielnicę Wawer z zawartych porozumień. Innego zdania są jednak władze dzielnicy. - Dzielnica wywiązywała się z zapisów umowy i utrzymywała porządek na udostępnionym parkingu. Podjęliśmy rozmowy w celu kontynuacji umowy, ale warunki finansowe zaproponowane przez parafię były nie do przyjęcia przez urząd dzielnicy - poinformowała nas Aleksandra Słowińska, rzeczniczka wawerskiego ratusza. Natomiast, jak powiedział dla "Faktów TVN" wiceburmistrz Łukasz Jeziorski, duchowni odrzucili propozycję 25 tys. zł miesięcznie za korzystanie przez rodziców z parkingu parafialnego. Jest więc... abonament.
(db)
.