Społecznik: człowiek, któremu się chce
27 sierpnia 2014
Ponad 10 tys. mieszkańców Legionowa otrzymało ulotki akcji "Twój pomysł ma znaczenie!". Wszyscy mogą zgłaszać swoje pomysły i uwagi dotyczące lokalnych spraw. Kto za tym stoi?
Tegoroczna akcja jest wyjątkowa - jak przyznaje organizator, dotychczas konsultacje obejmowały swoim zasięgiem tylko kilkaset osób.
- Akcja ma na celu poznanie opinii mieszkańców na temat kluczowych lokalnych spraw. Daje ona również możliwość zgłoszenia wniosków do budżetu miasta na przyszły rok. Podczas rozmów z mieszkańcami analizujemy dany przypadek i sprawdzamy m.in. czy konkretna kwestia należy do kompetencji urzędu miasta czy innej jednostki. Po przeanalizowaniu wnioski zostaną opracowane i złożone w ratuszu jako propozycje do budżetu miasta na 2015 rok - tłumaczy Tomasz Kacprzak. Są już pierwsze zgłoszenia, np. dotyczące remontu ulicy Reymonta - chodników i nawierzchni oraz budowy kanalizacji na ulicy Przemysłowej.
Na ogół mieszkańcy dość sceptycznie podchodzą do takich pomysłów, dlatego przyjrzeliśmy się efektom ubiegłorocznej akcji.
- W ostatnich latach wnioskowałem m.in. o park w lasku naprzeciwko Areny - w listopadzie będzie tam park seniorów. Prosiłem też o wsparcie rodzin wielodzietnych na wzór modelu francuskiego i będą karty dużej rodziny. Dlaczego chce mi się działać? Niektórzy mówią, że mam swoiste ADHD i jestem jednym z tych dzieci, które nie potrafiły usiedzieć w miejscu, a po dobranocce oglądały wiadomości. Zimą ratusz udostępnił parking podziemny na rzecz dzieci jeżdżących na deskorolkach i podjął działania w celu większej dostępności basenu dla mieszkańców. Zrealizowanych pomysłów, jakie podsuwali mieszkańcy, jest wiele, chociażby piesze patrole policji po zmroku i nowe place zabaw z powierzchnią amortyzującą - wymienia Tomasz Kacprzak i podkreśla, że to nie tylko jego sukcesy, na każdy z nich składa się praca wielu osób. - Ja zazwyczaj inspiruję działania i wskazuję kierunki, a instytucje dysponujące budżetem, ekspertami i ludźmi do pracy czerpią z tych pomysłów - tłumaczy Kacprzak i zachęca do zgłaszania spraw na adres mailowy: konsultacje2015@gmail.com
Kim jest Tomasz Kacprzak? Jak sam twierdzi - społecznikiem, który nie planuje zajmować się lokalną polityką. Od 10 lat działa po to, by wszystkim żyło się lepiej.
- Dlaczego chce mi się działać? Niektórzy mówią, że mam swoiste ADHD i jestem jednym z tych dzieci, które nie potrafiły usiedzieć w miejscu, a po dobranocce oglądały wiadomości. Od najmłodszych lat chciałem działać i tak właśnie było. Byłem ministrantem, członkiem samorządu szkolnego, zawodnikiem trzech klubów sportowych. To był początek, potem doraźnie pomagałem też przy Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, zbierałem podpisy pod zmianami w "janosikowym", na którym powiat legionowski dużo traci. Nie bez powodu Szkoła Liderów założona przez emerytowanego prof. Uniwersytetu Oksfordzkiego, Zbigniewa Pełczyńskiego (nauczyciela Radka Sikorskiego czy Billa Clintona) zaprosiła mnie w swoje progi - przyjmują tylko ludzi z pozytywnym, społecznym ADHD - mówi o sobie Tomek Kacprzak i wymienia dalej: radny Młodzieżowej Rady Miasta, członek Prawniczego Koła Naukowego "Lege Artis" w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. - Szczerze? To już tyle lat i tyle zajęć, że wszystkiego nie pamiętam - śmieje się społecznik.
AS