REKLAMA

Białołęka

oświata »

 

Socjalizm od przedszkola

  20 kwietnia 2007

Co roku o tej porze wraca "dyżurny" temat - przedszkola. W gazetach dziennikarze podgrzewają atmosferę grzmiąc tytułami: "Nawet niemowlaki walczą o miejsce w przedszkolu" (Życie Warszawy), "Bałagan w przedszkolach" (Dziennik) i podobnymi.

REKLAMA


Autor jest wiceburmistrzem dzielnicy Białołęka
Na Białołęce problemu nie przespaliśmy. Po raz pier-wszy w historii zapewnimy miejsca w przedszkolach wszystkim dzieciom. Mamy w naszej dzielnicy około 3500 dzieci w wieku przedszkolnym, miejsc w przed-szkolach publicznych 1200, w tym około 200 w za-konnych, w niepublicznych około 1600. Wkrótce, po otwarciu nowych placówek, zwiększy się liczba miejsc do 1900. Ponad 200 dzieci rodzice pozosta-wiają w przedszkolach poza dzielnicą. Jeśli okaże się, że nie wszyscy chętni uzyskają miejsca w przed-szkolach, to stanowić będą nie więcej niż 3-5% ogółu.

Możliwe, że jeszcze w tym roku otworzymy filię przedszkola publicznego na zielonej Białołęce, w bu-dynku prywatnym. Rozmowy i ustalenia są w toku. Jest to efekt wspólnej inicjatywy prowadzonej z biu-rem edukacji m.st. Warszawy. Przedszkola otworzymy, gdzie się da, jak skwito-wała nasze działania "Gazeta Wyborcza". Daliśmy ogłoszenia, przeprowadziliśmy ocenę zgłaszanych budynków i możliwości ich adaptacji. Teraz czekamy na decyzję i przyznanie środków.

Ponieważ co roku brakowało nam miejsc w przedszkolach postanowiliśmy temu zaradzić. Dokonaliśmy długofalowych analiz i przyjęliśmy na tym etapie założenie, że jedna trzecia dzieci powinna chodzić do przedszkoli publicznych, a dwie trzecie do pozostałych. Dlaczego? Po prostu nie stać nas na więcej. Przystępujemy do bu-dowy przedszkola na Ostródzkiej, planujemy rozbudowę już istniejącego przy Stru-mykowej. Podejmujemy starania, by zmienić zasady przyjęć dzieci i zmniejszyć tłok kwalifikacyjny. Stan obecny jest taki, że rodzice dzieci w przedszkolach pub-licznych płacą stawkę żywieniową w wysokości 6 zł dziennie plus opłatę stałą 89,91 zł. Razem około 250 zł. Dzielnica dopłaca w ramach dotacji około 680 zł mie-sięcznie do każdego dziecka. W przedszkolach niepublicznych dotacja ta wynosi około 510 zł. Stąd opłaty w przedszkolach niepublicznych są wyższe. Z uzyskanych informacji w "Smerfie" wynika, że rodzice płacą 600 zł, ale są i takie przedszkola, gdzie płaci się ponad 1000 zł. Inne są tam świadczenia. Możliwość spojrzenia w każdej chwili na dziecko przez internet, kontrola przebiegu zajęć, kwalifikacje per-sonelu, możliwość odbioru dziecka w wydłużonym czasie i inne udogodnienia. Uwzględnia się w opłacie amortyzację i zysk. Właściciele przedszkoli niepublicznych nie chcą przekształcenia ich w publiczne. Nikt nie czyni w tym zakresie starań. Warunki uzyskania takiego statusu wiążą się m.in. z prowadzeniem bezpłatnego nauczania i wychowania w zakresie co najmniej podstawy programowej wychowa-nia przedszkolnego.

Zamierzamy zmienić kryteria kwalifikacyjne do placówek publicznych, wprowa-dzić kryterium dochodowe rodziców. Tam, gdzie dajemy wszystkim równo, tak na-prawdę nie dajemy nikomu. Świadczenia powinny wspomagać rodziny o najniż-szych finansach. W tym roku kryterium to wprowadziliśmy tytułem eksperymentu w żłobkach (jedyna dzielnica). Wsparł nas wiceprezydent Włodzimierz Paszyński. Takie same zasady chcemy od przyszłego roku wprowadzić do przedszkoli. Przed-szkolom prywatnym zaproponujemy wymianę doświadczeń poprzez wspólne z publicznymi zajęcia, może szkolenia, zwiększenie kontaktów. Do wszystkich musi dotrzeć, że najważniejsze jest kształtowanie osobowości przedszkolaka, a nie konkurencja.

Wkrótce zostanie zakończony proces przyjęć dzieci do przedszkoli publicznych i będziemy mogli ocenić w pełni potrzeby i możliwości ich zaspokojenia.

Andrzej Opolski

Od redakcji

Zamieszczamy wypowiedź wiceburmistrza pełni obaw o reakcję mieszkańców. Wie-le razy poruszaliśmy temat przedszkoli i wiemy, że rodzice odmiennie widzą prob-lem i przedstawiają inne rozwiązania. Z powyższej wypowiedzi wynika, że w zasa-dzie sprawa przedszkolaków została pozytywnie załatwiona, choć przedstawione rozwiązanie zasadniczo nie rożni się od tych z lat ubiegłych. Znów większość dzieci trafi do znacznie droższych przedszkoli niepublicznych, a ich właściciele nie otrzy-mają wyższej dotacji. A przecież zdecydowana większość rodziców chce po prostu mniej płacić za przedszkola. Niestety w tym kierunku nowe władze nie podjęły żadnych działań. Czekamy na opinie mam i tatusiów. Prosimy je przesyłać na e-mail: echo@gazetaecho.pl.

Problemu nie przespaliśmy - pisze wiceburmistrz. Naszym zdaniem właśnie stracono kolejny rok. Jest to tym bardziej przykre, że połowę tego czasu przespała w większości młoda i mająca małe dzieci rada dzielnicy.

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA