Śmierdzące kłopoty brudasów z Wawra
23 lutego 2012
Według wciąż obowiązujących przepisów właściciele posesji muszą mieć podpisane umowy na odbiór nieczystości. Niestety, wiele osób w Wawrze ich nie przestrzega.
Wszyscy mają obowiązek segregacji odpadów do kolorowych worków, oddzielnie powinno być szkło, papier i metale (są drobne różnice w zależności od odbiorcy śmieci), a także tzw. odpady bytowe - te, które samoistnie się rozkładają.
Tyle teorii. A praktyka?
- W roku 2011 na terenie Wawra ujawniono brak 239 umów na wywóz nieczystości stałych i 158 nieczystości płynnych - mówi Jolanta Borysewicz ze straży miejskiej. Wśród tych statystyk Wawer zajmuje wysokie miejsce. Co piąty warszawski brudas, który pozbywa się śmieci bez pomocy jakiekolwiek firmy mieszka w Wawrze. Ponad połowa stołecznych brudasów wylewających szamba w niewiadome miejsca to wawerczycy.
Po nitce do kłębka
Dotarcie do niepokornych mieszkańców nie jest trudne. Zwykle ich dane są ustalane na podstawie wykazów zawartych umów, coraz częściej zdarza się też, że o nieprawidłowościach informują sąsiedzi. Wtedy lista kandydatów do skontrolowania zostaje wysłana przez urząd dzielnicy do Zarządu Oczyszczania Miasta. Ten natomiast ustala termin kontroli, o czym informuje straż miejską.
Od lipca 2013 roku w Warszawie zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące śmieci. Wszyscy będziemy musieli płacić razem z podatkiem określone kwoty za wywóz odpadów. Dzięki temu zaśmiecanie lasów, czy robienie dzikich wysypisk w końcu stanie się nieopłacalne.
W 2011 r. urząd dzielnicy zlecił przeprowadzenie ponad 3,2 tys. kontroli sprawdzających posiadanie umów na wywóz odpadów. - W przypadku braku posiadania umowy na wywóz nieczystości płynnych, odpadów komunalnych z jednoczesną ich segregacją, właściciele posesji lub ich dzierżawcy, najemcy, są karani mandatami przez uczestniczącą w kontrolach straż miejską. W przypadku podejrzenia, że na posesji znajduje się nieszczelne szambo, zawiadomienie kierowane jest do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który zarządza kontrolę i ma uprawnienia do ukarania winnych zatruwania środowiska - mówi Andrzej Murat.
Za brak umowy na wywóz nieczystości mandat może wynieść od 20 do 500 złotych.
Anna Sadowska