Śmieciowy problem narasta? "Bajzel jakiego nigdy nie było"
15 października 2019
Wokół kontenerów i altanek na Białołęce oraz Targówku leży pełno śmieci. Obie dzielnice obsługuje ta sama firma.
Nowe umowy na odbiór odpadów komunalnych weszły w życie 1 lipca. Targówek i Białołękę obsługuje teraz konsorcjum firm Partner i Jarper. Jak się okazuje, zmiana przysporzyła mieszkańcom wielu problemów. W wakacje w kontenerach zaczęły zalegać worki śmieci. I kiedy wydawało się, że po kilku miesiącach nowa firma opanuje sytuację, mieszkańcy alarmują o dobrze wszystkim znanych problemach.
"Wory zalegają po parę dni, albo i miesiąc"
- Harmonogram odbioru śmieci w okolicach ul. Echa Leśne: w listopadzie tylko raz plastik i papier. W grudniu w ogóle brak odbioru. Kto wybrał tę śmieszną firmę? MPO zabierało zawsze wszystko - zmieszane, plastik i papier - dwa razy w miesiącu i nigdy się nie spóźniło - pisze na Facebooku pan Damian. Szybko okazało się, że problem występuje też na innych osiedlach. - Na Kątach to samo. Nie odbierają w terminie, wory zalegają po parę dni, albo i miesiąc, bio od nas nie odebrali ani razu, worków też nie zostawiają. Bajzel jakiego nigdy nie było. Halo, władze dzielnicy, radni! Ktoś za to w ogóle odpowiada? - dopytuje pani Jolanta.
"Mamy problemy"
- Nie da się ukryć, że z firmą Partner mamy od początku masę problemów. Sama ich doświadczam, mieszkając na Zielonej Białołęce. Na moim osiedlu trzy razy przekładany był termin odbioru gabarytów, a wcześniej zwykłe śmieci leżały ponad miesiąc. Widzimy wszyscy, co się dzieje przed domami, osiedlami i razem z władzami dzielnicy walczymy z tym. Zgłoszenia, rozmowy, ponaglenia. Na chwilę jest lepiej, a potem znowu widać niewydolność. Partner utrzymuje, że dostaje znikomą liczbę reklamacji, więc dużego problemu nie ma - komentuje radna z Białołęki Izabela Winiarska.
"Obserwujemy malejącą liczbę reklamacji"
Urzędnicy miejscy twierdzą, że warunki umowy są zgodne z zasadami i wymaganiami Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy. W przywołanych regulacjach określona jest m.in. minimalna częstotliwość odbioru odpadów poszczególnych frakcji z odpowiedniego rodzaju zabudowy. - Dla nieruchomości zabudowanych budynkami jednorodzinnymi odbiór np. odpadów papieru, szkła czy metali i tworzyw sztucznych odbywa się co cztery tygodnie. Jako zamawiający miasto monitoruje liczbę i rodzaj zgłoszeń z terenu dzielnic Białołęki i Targówek oraz czas i jakość ich obsługi przez firmę Partner. Przejęcie realizacji zadania przez nowego operatora okazało się zadaniem skomplikowanym logistycznie, jednakże obserwujemy tendencję malejącą w liczbie reklamacji - informuje Dominika Wiśniewska z wydziału prasowego urzędu miasta.
Czy urzędnicy zdyscyplinują firmę do lepszej pracy? - Podczas regularnych spotkań omawiamy występujące problemy zgłaszane przez mieszkańców oraz wskazywane przez firmę Partner. Firma jest również kontrolowana z realizacji zadania bezpośrednio w terenie. W przypadku naruszenia przez spółkę warunków umowy miasto korzysta z zapisów dotyczących nakładania kar umownych - informuje Dominika Wiśniewska.
Teoria a rzeczywistość
- Od trzech miesięcy nie mogę doczekać się odbierania śmieci z przedszkola cztery razy w miesiącu - mówi dyrektorka placówki dla maluchów na wschodniej Białołęce. - Płacimy urzędowi dzielnicy za cztery odbiory a przyjeżdżają dwa razy w miesiącu i jeszcze mają problem, żeby zabrać worki zalegające wokół kontenerów, bo oni tylko z kontenera mogą. Ręce opadają! Nie muszę mówić, jaki zapach unosi się wokół pojemników po dwóch tygodniach. Do tego nigdy nie wiadomo w jaki dzień tygodnia przyjadą. Interwencje w urzędach nic nie dają.
(DB)